Wpis z mikrobloga

@estetka: kiedyś na Bieżanowskiej zaraz po starcie z przystanku w kierunku Kurdwanowa złamał się pantograf, lecz za tym tramwajem na przystanku stał już drugi tramwaj, większość z pierwszego tramwaju przebiegła do drugiego, jakie było oburzenie ludzi jak motorniczy oznajmił że złamany pantograf to z 30 minut będzie zamknięty przejazd, ludzie zdziwieni że nie ominie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@estetka: już #!$%@?ąc od meritum wpisu, to najbardziej w przypadkach tych awarii #!$%@? mnie bucówa motorniczych (którzy zresztą z reguły są bucami), czyli albo "koniec jazdy" albo ani me ani be i otwarcie drzwi, ludzie nie wiedzą co robić, to wysiadają, po 3-5 minutach usterka naprawiona i tramwaj odjeżdża, a osoby które wysiadły ? See ya suckeeeeers.

Polska, kraj, gdzie nadal nie traktuje się człowieka, który utrzymuje służby i urzędy swoimi
@Andczej: @estetka: miałem to samo kiedyś na Krakowskiej, padł tramwaj przede mną i wypuszcza ludzi ze środka którzy idą odrazu do mnie i pytają czy ja będe jechał ( ͡° ͜ʖ ͡°)

albo "koniec jazdy" albo ani me ani be i otwarcie drzwi, ludzie nie wiedzą co robić, to wysiadają, po 3-5 minutach usterka naprawiona i tramwaj odjeżdża, a osoby które wysiadły

@BrockLanders:
a co