Wpis z mikrobloga

Ajn, cwaj, draj... #dziendobry Mirki. Jak przystało na uzależnionego od kupowania broni, mam nowy eksponat do pokazania ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dzisiaj szwajcarski K31, legendarnie celny, legendarnie trwały. Kaliber 7.5x55 Swiss, zgodny numerycznie, jak nowy, chociaż ma lekko z 70 lat. Dokładnej daty produkcji nie znam. Może być coś pomiędzy 1933, a 1958. Ma fajną konstrukcję zamka. Jest repetierem, ale dwutaktowym, a bezpiecznik wyglada jak klucz w drzwiach. Ciekawostka na temat amunicji - oryginalna szwajcarska jest tak precyzyjnie zrobiona, że w każdym przypadku, dowolna partia stu sztuk, które próbowaliśmy, ważyła 2766g. Nie mogę się doczekać pierwszego strzelania ( ͡ ͜ʖ ͡) Udanej niedzieli, kto też ma kaca, to pjona. Łączę się w bólu ;)
#bron #strzelectwo #gunboners #chwalesie
Pobierz JudzinStouner - Ajn, cwaj, draj... #dziendobry Mirki. Jak przystało na uzależnionego ...
źródło: comment_v4d489S99X3DqV5qrNrEKtlHwNbwd0ho.jpg
  • 49
@JudzinStouner: Te karabiny są zrobione doskonale, na GP11, zgodnie z wymaganiami armii szwajcarskiej, miały robić poniżej 1MOA na 300m. Według mnie trzeci najprzyjemniej strzelający karabinowy zestaw (nabój+karabin) z okresu wojen światowych, zaraz po 6,5x55 z Carla i 303 brit z lee enfielda.
@EdekZFabrykiKredekICzekoladek: po tyle nie kupisz. Mój kumpel ma jakieś dojścia i wszystko kupuje zajebiście tanio w Stargardzie, ale nawet nie wiem w jakim sklepie. Zbiera zamówienia od znajomych i raz kiedyś przywozi cały bagażnik ammo xD 6.6x55SE mam po 2.70, GGG Sierra .223 też po tyle. 9mm za 0.7. To sam widzisz, że to nie są typowe ceny.