Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 13
@Quimeen: Czarna dziura leżąca na biurku wessałaby atomy blatu, przenikając przez niego, spadając na podłogę i przenikając też przez nią. Potem spadałaby dalej i wniknęłaby w powierzchnię Ziemi, zapadając się w nią aż do samego środka Ziemi. Tam rozpoczęłaby na dobre pożeranie całej Ziemi. I tak po krótkim czasie byłaby tylko czarna dziura o masie Ziemi spokojnie krążąca sobie wokół Słońca zamiast Ziemi, wraz z krążącym dookoła niej Księżycem. Tylko obawiam
Czarna dziura leżąca na biurku wessałaby atomy blatu, przenikając przez niego, spadając na podłogę i przenikając też przez nią. Potem spadałaby dalej i wniknęłaby w powierzchnię Ziemi, zapadając się w nią aż do samego środka Ziemi. Tam rozpoczęłaby na dobre pożeranie całej Ziemi.


@Quimeen: @LeonardoDaWincyj: Nie zdążyłaby. Taka czarna dziura, przyjmując masę 5 kg, wyparowałaby w jakieś 10^-14 sekundy, świecąc na początku z jasnością około 1,4x10^31 W (~37000x więcej niż
@heheszkant o ciekawa merytoryczna odpowiedź, więc odpowiem chociaż też specjalistą nie jestem. Nie wiem czy mogę się zgodzić z faktem, że czarna dziura zaczęła by świecić. Sama czarna dziura raczej nie świeci a rozpędza plazma z dysku akrecyjnego. Ale jeśli już uzyskamy czarną dziurę o masie 5kg to nie ma co rozważać takowego dysku gdyż grawitacja jeszcze niczego nie rozerwie i dysk nie zdąży się utworzyć. Zresztą sam dysk moim zdaniem w
Po przemyśleniu, promieniowanie Hawkinga nic tu nie da, przecież to sprawa cząstek wirtualnych które oddziałują tak samo z czarną dziurą jak i komputerem, zgodnie z tą logiką komputer też nie ma prawa istnieć bo zostanie natychmiast rozgrabiony przez antycząstki