Wpis z mikrobloga

Mircy, uratowaliście mi życie

Kilka lat temu, będąc jeszcze na #studbaza, miałem przedmiot polegający na wykonaniu w zespole projektu.
Nagrodą za najlepszy projekt miał być staż w pewnej firmie.

To był jeden z niewielu momentów na studiach, kiedy faktycznie czuć było rywalizację w powietrzu.
Każdy chciał do tej firmy trafić, włącznie ze mną.

Po miesiącach badań, przygotowań, odpicywaniu prezentacji, stanąłem przed grupą, prowadzącym przedmiot i przedstawicielem owej firmy na podsumowaniu projektu.

To był ten dzień.

Włożyłem pen-driva do wydziałowego komputera i z niecierpliwością czekałem na załadowanie prezentacji.
Szybko okazało się, że na starej wersji PowerPointa moja prezentacja nie uruchamia się poprawnie.

Lekko zestresowany wyciągnąłem więc swój komputer i go uruchomiłem. Niestety gruz nie uruchamiał sprawnie się jak za czasów świetności. Z każdą sekundą zainteresowanie sali spadało. Koledzy z roku zaczęli szeptać po sobie, przedstawiciel firmy zajął się z panią doktor rozmową.

Tak nie może być, pomyślałem.
Postanowiłem, że opowiem coś przed uruchomieniem prezentacji, żeby utrzymać uwagę sali.

Zrobiłem dwa kroki w stronę sali i powiedziałem:
"Szanowni Państwo, czekając na uruchomienie się prezentacji, chciałbym powiedzieć ciekawostkę.
Jeśli ludzie stanęliby wzdłuż równika i złapali się za ręce...


Lata na Mirko zrobiły swoje. Duszy śmieszka poza kontrolo nie udało się stłumić. ¯\_(ツ)_/¯
Po sekundzie dotarło do mnie, jak i do zgromadzonych, co właśnie o-------m. Wtedy już wiedziałem, że stażu nie wygram :(


Dzięki mirko! ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#gownowpis #studbaza #polibuda #studentstory #truestory #niepasta
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@exuro nie brzmi mi to na coś żenujacego ja jakbym tego ie znał to bym się zaśmiał więc głowa do góry nie takie żenady ludzie robili w życiu :p
  • Odpowiedz