Wpis z mikrobloga

Ostatnio mam takie momenty, gdy zadaję sobie jedno pytanie: jak można przesiedzieć najlepsze lata w życiu każdego człowieka przed komputerem, w piwnicy? Pierwsze, jeszcze lekko nieśmiałe kontakty z płcią przeciwną, imprezki, domówki, ogniska, wycieczki, życie przepełnioną rozrywką i dobrą zabawą, no bo w końcu twoim największym "obowiązkiem" jest odrobienie zadania na historię. Zdobywanie nowych znajomości, poznawanie ludzi, robienie zdjęć, zbieranie pamiątek i wspomnień.
Czy nie mając tego wszystkiego, marnując tyle lat najfajniejszych lat w życiu każdego człowieka (nawet jeśli w jakimś stopniu uda ci się chociaż w najmniejszych stopniu ogarnąć obecne życie) można normalnie funkcjonować, bez #!$%@? się i ukrytej frustracji, zazdrości? Normik który prowadził normalne życie napisze "tak, oczywiście - czemu nie" nie rozumiejąc jak bardzo to obarcza psychikę.
#przegryw #tfwnogf #stulejacontent #depresja #feels #zalesie #gownowpis
  • 20
@hauser15: zależy o jakich latach myslisz i ile masz sam. Jeśli masz 40 napewno trudno odbić sobie czasy nastoletnie.

Ja w pewnym sensie odbilam sobie pewien okres wegetacji w moim życiu i z perspektywy czasu nawet się cieszę, bo nauczyłam się bardzo korzystać z jego intensywności. Fakt, ze tamtego czasu nikt mi nie zwróci, ale nie rozpamiętuje tego na co nie mam już wpływu.

Ogolnie jeśli myslisz o nastolęctwie, to i