Akcja dzieje się w USA w latach 50-tych. Z roboty do domu wraca czarnoskóry drwal z siekierą na ramieniu. Właśnie przekracza jezdnię na przejściu dla pieszych. Uważnie rozgląda się na wszystkie strony czy nic nie nadjeżdża, po czym wchodzi na drogę. W tym momencie z wielką prędkością wyjeżdżą zza zakrętu samochód prowadzony przez białego, który z całym impetem uderza w murzyna. Czarny nieszczęśnik wpada do środka pojazdu przez przednią szybę po czym wylatuje na jezdnię tylnym oknem. Jakimś cudem nie ginie, ale po wielu miesiącach leczenia wraca do zdrowia.
@kapitankebabownik: Znam ten dowcip w wersji z 3 sprawami sądowymi. Po kolei: włamanie, włamanie + nielegalne posiadanie broni, włamanie + nielegalne posiadanie bronii + ucieczka z miejsca wypadku
Akcja dzieje się w USA w latach 50-tych.
Z roboty do domu wraca czarnoskóry drwal z siekierą na ramieniu.
Właśnie przekracza jezdnię na przejściu dla pieszych.
Uważnie rozgląda się na wszystkie strony czy nic nie nadjeżdża, po czym wchodzi na drogę.
W tym momencie z wielką prędkością wyjeżdżą zza zakrętu samochód prowadzony przez białego,
który z całym impetem uderza w murzyna.
Czarny nieszczęśnik wpada do środka pojazdu przez przednią szybę po czym wylatuje na jezdnię tylnym oknem.
Jakimś cudem nie ginie, ale po wielu miesiącach leczenia wraca do zdrowia.
#suchar #100dnisucharow