Wpis z mikrobloga

@Flypho: Ja gdy miałem problemy z synchronizacją, bo musiałbym przekazywać referencje przez pierdyliony rąk to miałem takie statyczne klasy nadające flow i synchronizującą wszystkie powiązania. Do statyka dostaniesz się zewsząd, więc było to duże uproszczenie, bo wystarczyło w odpowiednich momentach wywoływać funkcje sterujące tej klasy statycznej aby zrobiła swoją robotę. Ponadto od razu było wiadomo która klasa dyryguje całym tym burdelem w poszczególnych krokach i gdzie zacząć ewentualne debugowanie.

No ale
@Khaine: nieraz mam wrażenie że jakiemuś #!$%@? po prostu staje gdy robi takie spagetti w kodzie. Ma po prostu #!$%@? wzwód i pałuje sie pod biurkiem. Ja obecnie mam taki projekt, że mógłbym o każdej metodzie książke napisać. #!$%@? kod normalnie jakby klepany przez stado ukraińców i hindusów. Dramaturgia w #!$%@?. Szczerze to nieraz nie mam pojęcia co naprawiam po prostu doklejam #!$%@? ifa w 9k liniowej metodzie i licze ze