Wpis z mikrobloga

#pracbaza po 7 latach pracy zlozylem wypowiedzenie w firmie. Stwierdzili ze przykro (napisal nawet nie moj szef...), hr pani powiedziala mi gdzie sie sklada wypowiedzenie, i to wsio. Calosc zajela ok 15 minut. 7 lat #!$%@? potu, zygania, wypruwania sobie flakow zeby nawet dziekuje za ciezka prace :/ ehhh co za #korpo ... wszyscy zdziwieni ze to moj ostatni dzien pracy.. no nikt sie #!$%@? nie skapnal ze ja mam 40 dni wolnego... wiec wyszlo na to ze do konca pracy bede na urlopie. Nie moglem nic wygranac zadnemu szefowi, bo wszyscy moi szefowie sie zwolnili przede mna ;) #!$%@?.. serio nie kituje... te zdanie 'ostatni gasi swiatlo' mi sie dzisiaj przypomnialo heh
  • 35
@oink_oink: Tak to jest, nie ma żadnych fanfarów, wiesz dlaczego? Dla nich to po prostu praca, dla Ciebie też powinna być, na pewno nie mówię, że nie można traktować jej poważnie i swoich obowiązków wykonywać świetnie, ale nie podchodzić do tego emocjonalnie. Sam to przerobiłem, jak po kilku latach wypruwania sobie flaków i poświęcania się dla firmy trzeba było ją, po prostu opuścić.
@michael1v6: bardzo dobrze mowisz, no wlasnie sie tego nauczylem juz. Praca to tylko praca, ja kiedys myslalem ze do pracy trzeba sie przykladac, ze trzeba byc ambitnym, sumiennym i takie tam klimaty. Jedyne do czego to prowadzi to szybsza smierc bo wiecej stresu i wsio. Nikt tego jakos nie docenia, na koniec oklaski zgarnia ktos inny. A ty sie tylko denerwujesz ogolnie, zatrudnia potem jakis 'szpecy' co nic nie wiedza, a
@oink_oink: No to odpowiedz teraz sobie na pytanie: Co ja im dałem takiego, za co należą mi się podziękowania, co było dużo ważniejsze od tego, co zrobili oni dla mnie? Wątpię, żeby coś takiego istniało, więc wtedy pewnie zrozumiesz dlaczego ci nie podziękowali.
@oink_oink: A skąd w ogóle pomysł, że mam takie nastawienie? Jasne, że zachowaj dla siebie, właśnie takie tematy należy samemu przemyśleć, obiektywnie, stawiając się w pozycji obserwatora, a nie biorącego udział ;)
@oink_oink dlatego trzeba mieć #!$%@? bo nikt za nami raczej nie tęskni, znajdzie się ktoś nowy, ja jak wszedłem na rynek pracy to zaplanowałem sobie że nie spędzę w żadnej firmie dłużej niż 2-3 lata