Wpis z mikrobloga

Czy są tu abstynenci z wyboru (nie „trzeźwi alkoholicy”, którzy wyszli z nałogu), ludzie którzy po prostu nie piją?


@MyshaM: Nie piję, bo nie lubię...
  • Odpowiedz
@MyshaM ja tak mam, nie pije bo nie lubię, ani mnie nie ciągnie. Piwo w lodówce to prędzej się przeterminuje niż zniknie.

Zdarza mi się okazjonalnie, w celach społecznych, ze znajomymi, ale bardzo rzadko mam okazję.
  • Odpowiedz
@MyshaM: Od kiedy skonczylem 18 lat nie pije, serio musisz tlumaczyc sie komus? Po prostu zrob jakis gest, popatrz z pogarda albo cos. xD tlumacz sie dlaczego nie chcesz sie truc alkoholem.
  • Odpowiedz
@MyshaM: No elo
Nie piję, bo mi się nie chce tak o bez okazji, a trunki alkoholowe są tak #!$%@? w smaku, że picie w celach innych niż upicie nie ma sensu
  • Odpowiedz
@MyshaM: też tak kiedyś miałem, przez jakiś rok może dłużej co najwyżej lampkę szampana przy sylwestrze, i wiesz co?
Nie da się tak na stałe, ciśnienie społeczne jest zbyt duże. Są wesela chrzciny czy wypady weekendowe, jeśli tam się nie napije to się ludzie krzywo patrza. Co najwyżej jeśli zdecyduje się być kierowca, ale to też nie najlepszy pomysł bo w drodze powrotnej mam pijanych i marudzacych pasażerów, słuchanie ich jest
  • Odpowiedz
  • 0
@WuDwaKa: I tak i tak. Chodzi o to, żeby nie „piwkować” w tygodniu, żeby nie zalewać robaka co weekend albo nie wyobrażać sobie spotkania ze znajomymi bez alkoholu


@MyshaM No to w sumie ja. Ale abstynetem nie jestem.
  • Odpowiedz
  • 0
@MyshaM: 22 lata, nigdy nie piłem. Wady alkoholu przeważają nad jego zaletami. Znajduje się w topce najbardziej uzależniających narkotyków, a nie wiem, czy mam na tyle silną wolę, by wyrwać się z potencjalnego nałogu, dlatego wolę nie próbować. []


@Kliko Jak boisz się uzależnień to nie próbuj seksu. Imho mocniejszy stymulant niż alko.
  • Odpowiedz