Wpis z mikrobloga

I to jest właśnie przykre, że ludzie oceniają Andersona po jeg ostatnich latach kariery i nie pamiętają już jak wyglądał w swoim prime. Ale totalnie się zgadzam, że mocno się Spider przeliczył tym pajacowaniem w tej walce. Tak jak wielu świetnych zawodników zbyt bardzo uwierzył w swoją nieśmiertelność