Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem totalnie popierd%^#@4.

Znam się z moją dziewczyną 4 lata. 2,5 jesteśmy razem. Układa nam się nieźle. Wynajmujemy mieszkanie, oboje studiujemy dorywczo pracujemy. Nigdy nie miałem przy niej motyli w brzuchu. Nie uprawialiśmy seksu, oboje czekamy do ślubu. Jestem szczęśliwy, świetnie uzupełniamy się w domowych obowiązkach, ja piorę, prasuje ona świetnie gotuje.

Jest pewna osoba która siedzi mi w głowie. To była koleżanka, przyjaciółka choć nigdy nie dziewczyna. Gadaliśmy non stop od 1 gimnazjum do 3 liceum. Potem jakoś się urwało, ale gdy się spotkamy... nie możemy przestać gadać, uśmiechamy się do siebie, po prostu to wszystko klei się jak nigdy. Możemy rozmawiać na każdy temat, w kościele, na ulicy, w parku. Jak tylko ją widzę, czuje przepływające endorfiny, po prostu serce bije szybciej, a tchawica cholernie się zaciska.

Mirki, Mirabelki, co robić kuźwa.

#seks #zwiazki #rozowepaski #przegryw #wygryw #niebieskiepaski #zycie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje

Co robić?

  • Zerwać z obecną 18.0% (253)
  • Zerwać, następnie podbijać do innej 21.5% (301)
  • Zapytaj najpierw tej 2, czy są szanse 60.5% (849)

Oddanych głosów: 1403

  • 105
  • Odpowiedz
Nigdy nie miałem przy niej motyli w brzuchu.


@AnonimoweMirkoWyznania: No to kiepsko. Nie wiem czy bym szedł w poważny związek gdzie nie ma tej iskry, zachwytu drugą osobą. Owszem, to nie motyle w brzuchu są najważniejsze, bo wiele małżeństw zaczyna się od czystej przyjaźni, no ale prędzej czy później się powinno się pojawić jakieś wzajemne pociąganie. Zastanowiłbym się czy obecna dziewczyna jest na pewno tą z którą chcesz spędzić przyszłość.
  • Odpowiedz
Tolerancjatorelancją: Przecież to oczywiste, że odzywa się popęd seksualny xD Mieszkać z laską i nie ruchać, to jakieś #!$%@? dziwne jest.
Ok jak nie mieszkacie razem, nie oglądacie siebie nago, nie widzicie w różnych sytuacjach, zero jakichś stymulacji- tu jeszcze może Benek spać ale #!$%@? każdy ma jakiś popęd. Jak widzisz ją w bieliźnie to co? Benek ci stoi i zaczynasz się modlić, żeby opadł?
Pewnie sobie fapnąć nie możesz, bo
  • Odpowiedz
IskrzacaAzjatka: byłem w podobnej sytuacji, dogadywałem się ze swoją dziewczyną świetnie, obowiązki domowe zajebiście, budzet planowalismy na lata do przodu, w tej kwestii wszystko grało. Był problem tylko, że jak coś poszło nie tak to przeżywała i rozdrabniała na milion części. #!$%@? dostawałem.

Szczerze nie było motylków, zadnego jakiegos wiekszego seksu, uczucia, takiej namietnosci, bylismy jak chodzacy roboty. Podpytałem wiec moja znajoma (z którą krecilem w gimnazjum, ale to byla taka
  • Odpowiedz
Gdzie opcja zostac z obecna? Imo z ta nowa tez sie nie wiele uda bo chwilowe motyle to jedno ale moze zabraknac tego co masz z aktualna. Ale jak chcesz zerwac dla pierwszej lepszej z aktualna to chyba nie ma sensu tego ciagnac.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak można być 4 lata mieszkać ze sobą i nie kochać się? To jest absolutnie wynaturzone, nie wierzę, że tacy ludzie istnieją. Nawet ksiądz rucha dziwki, bo wie, że ta cała religia to jeden wielki #!$%@?. Ogarnij sie i ja wyruchaj ja #!$%@?. Podstawa związku jest seks. Mam nadzieję, że to bait.
  • Odpowiedz
Po prostu czujesz popęd seksualny, a tego nie rozładowujesz w swoim związku. Nie jest niczym dziwnym, że możesz czuć się nieco inaczej przy innej kobiecie, skoro przy swojej całkowicie wszystko wygasiłeś.

A i też nie jesteś świadomy ile krzywdy robicie temu związkowi czekając do ślubu na zbliżenie. Masz tego doskonały przykład właśnie teraz. Przy takiej odkładanej intymności aż do zaobrączkowania albo się szybko rozwiedziesz, albo będziesz sfrustrowanym człowiekiem i tym zwykłym dziadem
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: No brzmi to tak, jakbyś był zakochany w koleżance. Dlatego odejdź od swojej aktualnej partnerki, bo prędzej czy później wyjdzie, że tak naprawdę to jej nie kochasz, a będzie już zdecydowanie za późno na zmianę zdania - spowoduje to mnóstwo kłopotów i niepotrzebnego bólu.
  • Odpowiedz