Wpis z mikrobloga

429 lat temu...

31 października 1589 roku w niemieckim Bedburgu, odbyła się egzekucja Petera Stübbe, oskarżonego o zamordowanie 18 osób (głównie dzieci). W trakcie tortur Stübbe przyznał się do wszystkich zbrodni. Potwierdził również, że morderstw dokonywał pod postacią wilka...

Egzekucja "wilkołaka" zgromadziła ponad 400 osób, chcących na własne oczy zobaczyć jak w męczarniach umiera "bestia z Bedburga", która przez 25 lat terroryzowała okolicznych mieszkańców. Wśród świadków kaźni byli również książęta i możnowładcy z okolicznych miast. Kat w sposób szczegółowy wykonał wszystkie postanowienia sądu.

Najpierw połamano go kołem, by chwilę później wyrwać mu kawałki ciała z dziesięciu różnych miejsc. obcięto mu genitalia, nogi i ręce. Kiedy uznano, że Stübbe wycierpiał się już wystarczająco, kat jednym uderzeniem ściął mu głowę. Następnie bezgłowy korpus skazańca wrzucono na rozpalony stos, gdzie płonęły już dwie oskarżone o współudział kobiety.

Dziś wielu twierdzi coraz śmielej, że Stübbe był niewinny zarzucanych mu czynów. Miał po prostu ogromnego pecha, że znalazł się na drodze pościgu zdesperowanych wieśniaków za wilkiem, którego początkowo obwiniano za wszystkie zbrodnie. Wilk uciekł, Stübbe takiej możliwości już nie miał. To doprowadziło do błędnego przekonania, że nastąpiła przemiana wilka w człowieka...

Więcej o bestii z Bedburga:
"Peter Stübbe - bestia z Bedburga"

Na zdjęciu:
Peter Stübbe stał się bohaterem figurek dla turystów.

#wmrokuhistorii #historia #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne #niemcy #mordercy #zbrodnia #kalendarium
źródło: comment_KyIH9OWVHNnSRuiz6sppIY5EOYSkLcgF.jpg