Wpis z mikrobloga

@redmonk: mi ojciec za guwniaka mówił że jak mnie zaczepiają to mam walić aż z nosa polecą czerwone gluty a z ewentualnymi problemami z nauczycielami/rodzicami #!$%@? on sobie poradzi
  • Odpowiedz
@ramzes8811: dobrze że staruszek ma rigcz, gowniaki to najbardziej prymitywna grupa która kieruje się jedynie instynktami, dlatego jedyne co pomaga to spuszczenie #!$%@? tylko wtedy dadzą ofierze spokój, jakieś gowno pogadanki #!$%@? zmienią, a olewanie to najgorsze co można zrobić wtedy będą coraz bardziej zuchwali
  • Odpowiedz
@ramzes8811: Będąc w 6 klasie podstawówki stanąłem w obronie swojej i siostry i wdałem się pierwszy raz w bójkę z 3 sebkami w moim wieku.
Jak siostra powiedziała rodzicom o tym, że się biłem bo nas zaatakowali to dostałem od taty #!$%@?.
Byłem kompletnie zaskoczony reakcją taty i się rozpłakałem jak małe dziecko - nie przed ani nie po bójce, ale dlatego, że okazało się, że broniąc się zrobiłem coś
  • Odpowiedz
@ramzes8811: Ja w gimnazjum, które było połączone w jednym budynku z podstawówką z ziomkami zorganizowaliśmy "bojówkę szeryfów" XD Z jednej strony trzymając się w kupie, byliśmy nie do ruszenia, z drugiej sami chroniliśmy młodszych i słabszych, bo widok patusa z FASem wymalowanym na mordzie, zaczepiającego dzieciaka z podstawówki, żeby mu dwa złote na kanapkę zabrać, szczerze i autentycznie nas wk@#wiał.

Jako że szkołę mieliśmy obszerną, to wysyłaliśmy trzyosobowe "patrole" po korytarzach, w takich odstępach, aby jeden mógł wezwać krzykiem dwa sąsiednie, przez co w 30 sekund mogło się nas zebrać w jednym miejscu aż 9 osób.

Oczywiście nauczycielki miały obchody w poważaniu i dzieci mogły się bić nawet przed pokojem nauczycielskim, choć pilnowanie porządku na przerwach był ich obowiązkiem. Fakt bycia samozorganizowaną służbą porządkową tak się nam wkręcił, że mieliśmy coś ala "mundury", czyli podobne dresiki i zielone opaski na ramionach.
  • Odpowiedz
I pozniej zostales Strzelcem Kurpiowskim?:P


@loczyn: To działo się równolegle ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wiesz, dodatkowe kursy, doszkalanie, podnoszenie kwalifikacji, jak to w każdej mundurówce XD
  • Odpowiedz
@ramzes8811: u mnie niestety mama nauczycielka z podejściem „bo co inni powiedzą ze syn nauczycielki” wiec zawsze mi powtarzała żeby siedzieć cicho
  • Odpowiedz
@ramzes8811: U mnie to samo. Zawsze mnie uczono żeby oddawać 2 razy mocniej niż się dostało i nie przejmować się nauczycielami. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że nikt nie próbował mnie zaczepiać dwukrotnie.
Koleżanka mamy zawsze krytykowała to podejście i swojego syna nauczała zgodnie z naukami biblijnymi, czyli nadstaw drugi policzek. Naprawdę żal mi było chłopaka, bo tak go gnębili w szkole, że 2 razy musiał się z tego powodu przenosić.
  • Odpowiedz