Wpis z mikrobloga

@jezus_cameltoe: No albo po prostu się tak ma? Ja jestem śpiący od godziny 7 do 15, potem od 18 do 20 - nigdy nie śpię w dzień. Ale od 23 zaczynam być najbardziej aktywny i chodzę koło 1 w nocy spać (wstając o 6 codziennie) i nigdy nie jestem śpiący wtedy
  • Odpowiedz
@jezus_cameltoe: Poszedłem kilka razy w życiu o 21/22 spać. Po 3-4 godzinach leżenia, powiedziałem sobie że nigdy więcej. Nie mogę zasnąć przed 23 i tyle. I co lepsze - kawa/prysznic nie działają na mnie. Jak jest np 1-2 w nocy, mogę walnąć sobie 2 kawy + prysznic i od razu zasnąć, a o 22 mogę być po 50 km marszu, padnięty, ledwo żywy, po 2 godzinach snu z poprzedniej nocy
  • Odpowiedz
@Loloman: to masz faktycznie jakieś niespotykane zaburzenia. U mnie zero problemów z zaśnięciem z przyczyn niewyjaśnionych, jak już to winą jest:
- ból gardła,
- za mocno napalone w piecu,
- stres,
- choroba.

W przeciwnym wypadku zasypiam dość szybko.
  • Odpowiedz
@jezus_cameltoe: Ogólnie niezbyt narzekam, bo jak rano jestem lekko śpiący to i tak mam sił na wszystko, tylko jak siedzę przed biurkiem to bym sobie pospał :). No i więcej czasu dla mnie jak i tak średnio sypiam 5:30 (mierze sobie smartbandem mój sen, a i tak jest on zawyżony bo dolicza mi 15-20 minut jak rano leże a nie śpię to i tak wykrywa mi sen)
  • Odpowiedz