Wpis z mikrobloga

@czikapu: sytuacja dwa miesiące temu. Wydmuchałem nos w łazience, w lewej ręce chusteczka, w prawej telefon. Podszedłem do kibla i jak nigdy nic wrzuciłem do toalety telefon, dzięki mózgu
  • Odpowiedz
@czikapu: znajoma utopiła telefon w TOI-u. Jej brat chciał sprzęt jakkolwiek ratować, bo telefon unosił się jakimś cudem na powierzchni "kuli", która pływała w tym niebieskim środku. Wziął szpatułkę i widelec do grilla i ruszył do dzieła. Skończyło się na tym, że "kula" sraki i papieru obróciła się, a telefon reagował jeszcze na sygnał przez jakieś 20 minut ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz