Aktywne Wpisy
OCIEBATON +978
volodia +700
Nie mogę wprost słuchać tego pieprzenia, że Ukraińcy są niewdzięczni. Który idiota tutaj liczy na wdzięczność? Wdzięczność się zmienia, wieczny jest tylko interes Rzeczpospolitej.
A interes nasz jest taki, żeby Rosja przegrała.
Przestańmy myśleć #!$%@? jakimiś romantycznymi kategoriami o wdzięczności, a zacznijmy o naszych interesach.
I przestańcie chlipać o banderze tylko myślcie o martwych ruskich żołnierzach. Prowadźmy real politic.
#ukraina #wojna #rosja
A interes nasz jest taki, żeby Rosja przegrała.
Przestańmy myśleć #!$%@? jakimiś romantycznymi kategoriami o wdzięczności, a zacznijmy o naszych interesach.
I przestańcie chlipać o banderze tylko myślcie o martwych ruskich żołnierzach. Prowadźmy real politic.
#ukraina #wojna #rosja
Dziś wpis z wczorajszego biegania. Wczoraj pogoda nie rozpieszczała, ale już doszedł ten moment, gdzie już czułem się zły na samą myśl,że nie pójdę biegać, i choć nie chciało mi się jak nigdy chyba (wyjść na tą pogodę, nie samego biegania) - to czułem,że wieczorem w domu będę nie do zniesienia ze złości.
O 19tej wyszedłem dopiero, miałem czekać bo mój różowy też idzie "Na pewno" biegać. Cóż to, poczekałem do tej godziny od 17tej, choć wiedziałem jak to będzie wyglądać. Wracając do sedna - wyszedłem w końcu sam o 19tej - otwieram drzwi - wieje i leje. W skrócie. Wracam do domu. Wqrw. na maxa, i czekam, słucham jak deszcz zacina o okno. Ok 19:20 ustało lać - nic to - idę. Ruszyć było tragicznie, miał być 4-3-2-1km trening ale zmieniłem go na po prostu bieg :D. Pierwsze 2km z wiatrem, ale w głowie ciągle plan treningu więc nie spiesze się. Powrót 2km pod wiatr - przeszła mi ochota na przyspieszenie - głowę chciało urwać. Od 5tego km zaczęło lać, dosłownie. Uśmiech z twarzy do końca treningu mi nie zszedł taką frajdę miałem, endorfiny robiły robotę! Ogólnie 10km miło spędzone, nie było suchego miejsca na mnie po biegu, na sam koniec spotkałem znajomą (też biegaczkę) która chciała sama iść, ale mąż powiedział,że chyba jest nienormalna i została co mnie rozbawiło.
#biegajzwykopem #tomekbiega #bieganie
#sztafeta #ruszmiasto
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
Faktycznie nie rozumiem Was obu :D. Kiedyś marznąłem biegając po boisku z jajem, ale tam oprócz biegania musiałem jeszcze współpracować z ludźmi, pilnować się w kontekście reguł gry i starać się osiągnąć cel w postaci przyłożenia, bieganie było tylko środkiem.
Jak potrzebuję zrobić cardio to albo idę na sparingi na macie, albo robię interwały na Assault Bike i staram się to zamknąć w 40 minutach bo jest to
To fakt, staram się pilnować jak biegam, też jestem kierowcą i wiem jak to wkurza (mnie rowerzyści aktualnie najbardziej #!$%@?ą - paniska)
Mnie też #!$%@?ą rowery, chyba jeszcze bardziej jak jadę rowerem niż samochodem.