Wpis z mikrobloga

  • 4
@Nidor moim zdaniem to dobrze że ktoś próbuje o tym uświadomić bo przecież nie wszyscy muszą wiedzieć że karma z biedry i whiskas ma identyczny skład i są tak samo c-----e mimo że whiskas jest 2x droższy. Dobre karmy albo przynajmniej lepsze niż te wcale nie kosztują tak dużo jakby się wydawało. Kot takiej pelnomiesnej karmy będzie jadł mniej bo jest bardziej syta. Cenowo myślę że wychodzi tak samo albo bardzo
  • Odpowiedz
@vkzk: Skąd wiesz jaka to karma? Po samym wyglądzie? Przecież co druga wygląda tak samo, a w składzie może mieć te 60-70% mięsa.

Ta niemiecka, anima coś tam wygląda jak zwykła gównomielonka z dyskontu, a to jedna z lepszych karm.
  • Odpowiedz
@vkzk: moja siostra adoptowala kota- smieszny, nie za chudy taki. Ile ona go glodzila podajac mu doskonale skomponowane surowe posilki (barf)... Tak mial mocno zakorzenione zarcie syfiarskich karm, ze nie tknal nic innego niz felix. Wyniki w normie, waga sie unormowala... takze mozemy trafic na taki przypadek jak u mojej siostry i co zrobimy? Nic nie zrobimy;p
  • Odpowiedz
@vkzk: a mogłabyś mi podać kilka tych dobrych suchych i mokrych karm, które cenowo nie zabijają i są mniej więcej w przedziale marketowych, typu Whiskas? Obecnie kota nie mam, ale kiedyś na pewno bym chciała jednego przygarnąć i na przyszłość byłoby warto wiedzieć. Szczerze mówiąc też nie wiedziałam, że te marketowe mogą być w jakiś sposób szkodliwe.
  • Odpowiedz
  • 3
@Junpei1948 widzę bo karma "lepsza" jest właśnie mielonką. Karmy niskiej jakości, z małą zawartością mięsa są w sosie ponieważ sos ma je dosmaczyc :)
  • Odpowiedz
@JazzoweManewry: właśnie problemem jest to, ze dobra karma = przypominająca mysz a nie gowno saszetki whiskas (jeśli się nie mylę) w których są śmieci i cukier. W naturalnym środowisku kot nie słodzi sobie myszy.

Co to brudnej miski to 2 rzeczy: dziki kot nie chodzi po mieszkaniu, blatach łóżku - wypadałoby dbać o higienę.

A druga, to tak już filozoficznie: po uj brać kota jak się go karmi z brudnej
  • Odpowiedz
@Arraia: suchych tanich nie znam, ale z mokrych są takie paszteciki w rossmanie za circa 1,5. Nie pamietam już nazwy. Jakas niemiecka. . Skład boski, ale niezbilansowane - wiec jako dodatek :)
  • Odpowiedz
  • 2
@Nidor ja osobiście zamawiam z zooplus, najczęściej Animonda albo Mac's. Można też np butchers i tą pewnie dasz radę kupić stacjonarnie w jakimś Auchan czy Carrefourze. Co do suchej to nie pomogę bo nie używam, mój ma biegunki po suchej karmie. Ogólnie uważam że nie powinno się dawać suchej ale tu już zdania są podzielone :)
  • Odpowiedz
  • 0
@Arraia wiadomo :D zawsze się taki znajdzie. Szkoda że nie spróbowała poprostu lepszych karm zamiast barfa. To w sumie duży przeskok więc nie dziwie się trochę że nie chciał jeść. To tak jakbyś ty całe życie jadła tylko fastfoody i nagle masz jeść same zdrowe rzeczy. :D
  • Odpowiedz
@vkzk: o, Butchera kiedyś na wagę w zoologicznym kupiłam na próbę, ale reakcja była jak w przypadku @Arraia, kot chyba przez tydzień chodził głodny, bo za cholerę nie chciał tego ruszyć i dziabnął tylko wtedy, gdy już naprawdę musiał cokolwiek dziabnąć, ale miska stała i stała. W końcu się poddałam i dałam mu standardową karmę. Będę pamiętać na przyszłość, dziękuję.
@bialegomisa: te paszteciki jakościowo są w
  • Odpowiedz
  • 2
@przygarnijkropka nie, nie super. Jest lepsza od tych które są ponieważ ma dużo wyższa zawartość mięsa i nie zawiera zbóż. Mówię tu o karmie mokrej oczywiście. Chyba logiczne że lepiej dawać chociażby butchers jak whiskas
  • Odpowiedz