Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pomóżcie Mirki, bo biję się strasznie z myślami. W wielki skrócie: spotykałam się od dłuższego czasu z pewnym facetem. Im dłużej to trwało i im bardziej go poznawałam to tym bardziej dla mnie robiło się to poważniejsze. Patrząc na wszystko co się działo z mojej strony to wychodzi na to że dość mocno się zadurzyłam. Oczywiście skoro piszę na mirkowyznaniach to raczej wychodzi na to, że bardziej jednostronnie, niestety. Gość ewidentnie traktował mnie przedmiotowo, co dotarło do mnie dopiero jak ochłonęłam po przeanalizowaniu kilku faktów. Już nawet nie mówię ile okłamał, jak pogadałam ze wspólnymi znajomymi i jego historie nijak miały sie do rzeczywistości. W pewnym momencie przestał się odzywać, jak już to tylko zdawkowe odpowiedzi, nie chciał się spotykać, zawsze miał jakąś wymówkę. #pierognaboku ewidentnie, ale wiedziałam jak wygląda jego dzień, więc jakieś potajemne spotkania odpadały. No i bardziej złapał wtedy mega doła, o czym chciałam z nim pogadać, jakoś pomóc, ale nie chciał ze mną rozmawiać. Więc połączyłam kilka faktów z przeszłości i wyszło, że koleś też startuje, też jednostronnie ale oczywiście nie, hehe, do mnie. Spotykał się kiedyś z taką jedną, nie znam szczegółów, ale ona chyba nie chciała z nim być, to się posypało i podobno ostatnio sobie kogoś znalazła. Wyszło na to, że on był cały czas na nią nastawiony i miał nadzieje, że do niej wróci, nawet jak się ze mną spotykał.

Meritum: W hui mnie skrzywdził jak łatwo się domyślić. Historia jest tak długa i zawiła, że nie chce mi się na to strzępić ryja, bo zniszczę sobie humor na resztę dnia. Ile razy od momentu kiedy zaczeło sie coś psuć próbowałam z nim poważnie pogadać to puszczały mi emocje i więcej płakałam niż rzuciłam jakimś sensownym argumentem i wszystko jak psu w dupę. I pytanie do was Mirki: wymyśliłam że napiszę do niego list, w którym opiszę wszystko co mam mu do powiedzenia, a czego nie mogę zrobić, gdy go widzę, przez burzę emocji. Co sądzicie o tym pomyśle? Jakbyście wy zareagowali gdybyście takowy list dostali? Chce się z nim jakby rozliczyć wewnętrznie i tu też problem czy w ewentualnym liście napisać co tak naprawdę czuję...
#anonimowemirkowyznania #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 12
@AnonimoweMirkoWyznania: Możesz sobie napisać, potem pognieść, spalić, cokolwiek... Albo olać całkowicie i rozchodzić w biegu. Z doświadczenia Ci powiem (5 lat "zmarnowałam" na podobne historie), że nie ma po co strzępić ryja. Faceta i tak nie zmienisz, bo on ma to w dupie, Tobie to raczej nie pomoże, bo potem i tak dojdziesz do czegoś w stylu "#!$%@?, mogłam mu jeszcze napisać..." albo inne "co by było gdyby". To było z