Wpis z mikrobloga

Serwus angielskie murki. Chciałbym się podszkolić z angielskiego. Byłem w piątek zrobić test próbny w szkole języka angielskiego i wyszło mi C1. Zaproponowali mi kurs zrobienia certyfikatu C1. Na co dzień robię magisterkę po angielsku (i muszę w sumie ją napisać po angielsku), pracuję w projekcie i tam też porozumiewam się po angielsku. W szkole językowej chcą żebym zapłacił całość pieniędzy z góry . Mam tylko rozterki bo w grudniu wolny czas ograniczy mi się do tych kilku godzin wieczornych w tygodniu, które i tak będę musiał poświęcić na naukę na następny dzień. Nie wiem czy jest sens przy obecnej sytuacji, jeżeli cały czas mam kontakt z językiem rzucać się na cały kurs językowy. Może doradzicie mi jakiś inny sposób zwiększania słownictwa albo ogólnie pracy nad językiem w mojej sytuacji? Co o tym myślicie? Czytać książki po angielski albo coś? #angielski #angielskizwykopem #naukajezykow
  • 7
@Szatanski_werset: Jeżeli ten certyfikat nie jest Ci potrzebny to robienie go tylko po to żeby był jest troszkę bez sensu. Może planujesz dalszą edukację gdzieś za granicą? Wtedy na uczelniach czasami C1 wymagają żeby w ogóle przystąpić do rekrutacji. @EndlessDream: Ci dobrze poradziła, a czytanie książek to też super sprawa. :)
@EndlessDream: Z gramatyką jest u mnie tak średnio i to na niej najbardziej by mi zależało żeby popracować. Swego czasu myślałem o czytaniu książek zaznaczaniu słówek, a później robieniu z nich fiszek

@markedone: Tak właściwie to nie jest. Słyszałem, że pracodawcy sobie bardzo cenią ten certyfikat. Co do dalszej edukacji to może doktorat, ale chyba zostanę w tym zespole, w którym jestem (zwłaszcza, że mi płacą), czas pokaże
@Szatanski_werset: a robienie samodzielnie zadań z dobrych podręczników wchodzi w grę? czy musi być motywacja w postaci nauczyciela? Ja bardzo długo nie umiałam gramy mimo studiowania filologii angielskiej, pewnego razu miałam gramę z takim wykładowcą, że po zajęciach czułam sie wręcz "wyruchana gramatycznie". Wtedy wszystko mi w głowę weszło :D