Wpis z mikrobloga

@Cedrik: co rozumiesz przez pojęcie "nawiedzone miejsca"?
wyczuwasz zmarłych czy robisz to za pomocą elektroniki?
pytam, bo wszędzie gdzie mieszkałem lub spałem czułem obecność kogoś kogo nie widać wzrokiem.
  • Odpowiedz
@drlect3r: Wyczuwam historię o duchach i je badam - nie staram się ich potwierdzić, ani im zaprzeczyć. Mnie interesuje, skąd się one wzięły, co mówią i co tak naprawdę się wydarzyło ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Cedrik: w jaki sposob wyczuwasz historie o duchach? w sumie nie nazwałbym ich tak.
masz jakieś zdolności?

wyczuwam różne byty oraz ich emocje.
potrafię wyczuć czy są wściekłe, smutne, ciekawe, mściwe, zagubione czy inne.
potrafię też je rozróżnić od siebie i podać przybliżony moment, w którym
  • Odpowiedz
@drlect3r: Nie, nie są niewygodne. Jeśli mam jakieś zdolności to... to jestem z tym ostrożny :]
Bo paru egzorcystów się bało tego "talentu". Ale tak serio - jestem badaczem historii i miejsc, nie duchów. Te zostawiam w spokoju, bo widziałem, gdzie może zaprowadzić zgłębianie tych tematów. Znałem ludzi, których to zniszczyło psychicznie.

Mnie interesują historie tych miejsc, skąd się miały wziąć duchy i co się w tych miejscach przydarzyło. I
  • Odpowiedz
@Cedrik: widzę, że jesteś dobrze rozeznany.
właśnie mi coś uświadomiłeś.
jak to robisz, że nie ingerujesz i zostawiasz w spokoju?
ja nie potrafię. w jakiś sposób burzę ich spokój, ale nie wiem jak tego nie robić.
  • Odpowiedz
@drlect3r: Generalnie - nie jestem w stanie udowodnić, że duchy istnieją. Nie mam też wystarczających dowodów, że tak nie jest - więc podchodząc do tematu naukowo, muszę ten temat zostawić otwartym :)
  • Odpowiedz
@drlect3r: Powiem Ci tak - nie mogę być całkowicie pewien, czy to, co czuję czy też widzę nie jest wytworem mojej wyobraźni i autosugestii. Więc nawet, jeśli tak jest - potrafię sobie z tym radzić.

Są ludzie, którzy zamiast uchylać pewne drzwi, otwierają je na oścież i wyrywają z zawiasów. A to kończy się naruszeniem równowagi psychicznej. Za dużo widziałem, by sobie na to pozwolić.

I dalej - nie zależy
  • Odpowiedz