Aktywne Wpisy
EpicElion +601
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
Dziki_Odyniec +934
Medal olimpijski dla Polski w boksie po 32 latach. Lista obecności. Brawo Julia Szeremeta.
#boks #paryz2024 #olimpiada #igrzyskaolimpijskie
#boks #paryz2024 #olimpiada #igrzyskaolimpijskie
Spotkanie dwóch armii wiosną 1945 r. Dzisiaj znowu krótko, bo nadal jestem chory. Usunąłem post, bo to zdjęcie - chociaż nie w kolorze - jest dużo lepsze od poprzedniego. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ostatnio odbyło się kilka dyskusji, w tym na fp jednego z polskich historyków nt. hipotetycznej wojny USA-ZSRR w 1945 r.
Nieodmiennie zdumiewa mnie, jak blisko 30 lat po upadku ZSRR nadal są ludzie powtarzający sowiecką propagandę w myśl której Ił-2 najlepszy samolot, T-34 najlepszy czołg itp.
Z Armii Czerwonej, która z najwyższym trudem walczyła na jednym froncie z de facto jednym przeciwnikiem (walczącym w dodatku na trzech frontach jednocześnie) i była wspierana przez kilka państw robi się siłę, która mogłaby bez trudu pokonać Amerykanów (a tych ocaliłaby tylko bomba atomowa)
Oczywistym dla mnie jest to, że Sowieci w wojnie tej byliby przegrani. Na dzień dobry w powietrzu dominuje amerykańskie i brytyjskie lotnictwo (USAAF liczyła w tym czasie 100 tysięcy samolotów!!!), znacznie lepsze od sowieckich latadeł, operujące na takich pułapach, o jakich stalinowskie sokoły mogłyby tylko marzyć. Już nie wspominam o porównaniu P-51 Mustanga do Jaka, bo mam litość i godność z rozumem człowieczym. B-29 mogłyby sięgnąć do dowolnego miasta ZSRR w europejskiej części - od Murmańska i Leningradu, przez Moskwę, a kończąc na Kijowie i Stalingradzie. Zasypać Sowietów bombami i napalmem.
Z flotą też jest słabo. Żałosna sowiecka flota nie dawała sobie rady z rachityczną Kriegsmarine, która przez cztery lata rozstawiała ją tak, jak chciała - a cóż dopiero mówić o potęgach morskich, jakimi były US Navy i Royal Navy.
Zostają wojska lądowe i największy atut Sowietów. Ale i w artylerii, w organizacji jednostek (choćby osiem! samolotów obserwacyjnych na dywizję piechoty, Sowieci czegoś takiego nie mieli), pełna mechanizacja armii, Fire Direction Centers...
To może czołgi? I tak, i nie. Tak, bo faktycznie ciężkie IS-2 mogłyby zrobić dużo namieszania w szeregach alianckich wojsk pancernych, i nie, bo Amerykanie mieli niezłą przeciwwagę w postaci Pershingów, a Brytyjczycy dysponowali dobrymi Cometami.
To może piechota? Cóż, Amerykanie dobrze poradzili sobie z sowiecką taktyką podczas wojny w Korei, amerykańska siła ognia była miażdżąca. Już nie wspominam o uzbrojeniu, wyszkoleniu, zaopatrzeniu - bo w tym Amerykanie bili Sowietów na głowę.
Kwestie logistyczne - Sowietów na taką wojnę nie było stać. Nie byli w stanie zapewnić dłuższych dostaw, ani zorganizować rozwiniętych linii transportowych, brakowało im własnego wyposażenia, więc musieli brać z Lend-Lease ile się dało. W dodatku ich linie przechodziłyby przez teren pełny antykomunistycznych partyzantów. Dochodziła jeszcze kwestia potencjału ludzkiego - Sowietom zaczęli się w 1944 roku zwyczajnie... kończyć ludzie, musieli pod broń powoływać coraz młodsze i starsze roczniki, RKKA zasilono też milionem więźniów z GUŁagu, podczas gdy Amerykanie nie zmobilizowali nawet 1/4 swoich poborowych.
Autor postu: II wojna światowa w kolorze
#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
@mieszko111, Ty tak poważnie porównujesz trzyletnią wojnę na dużą skalę do lokalnego parodniowego konfliktu? Serio?
W Korei Amerykanie walczyli trzy lata. Jak podeszli do tego na poważnie, to rozsmarowali KAL w kilka dni po desancie pod Inchon i dopiero, kiedy w listopadzie 1950 roku ruszyło na nich dosłownie morze tzw. ''Chińskich Ochotników Ludowych'', to ofensywa się zachwiała. Nie zmienia to faktu, że mimo krótkotrwałego kryzysu nie dali się wyrzucić z Korei i okopali na linii Kansas. Wtedy zabrakło tylko woli politycznej, ale armia dobrze sobie radziła z przeciwnikiem,
@memento_mori, no, spoko - jak zazwyczaj śmieszki nie mają nic wartościowego do powiedzenia.
PS Jak zazwyczaj przy takich dyskusjach śmieszy mnie całkowite ignorowanie przez oponentów kwestii sił morskich i powietrznych oraz logistyki. Wszyscy piszą o czołgach i piechocie, ale pozostałe kwestie już leżą.
Jak nie masz nic merytorycznego do powiedzenia (czyli jak zwykle, bo czytam te twoje wypociny od jakiegoś
@IIWSwKolorze1939-45: tego nie napisałem. Mówię tylko, że problem z żywnością byłby taki, jak do tej pory. Szkieletorami Budapesztu, Wiednia i Berlina nie zdobywali i nie wiem skąd przekonanie, że biedaki z
Eeee, co?
1) Jeśli Hs-129 był ''guanem'', to czym był Ił-2 z żenująco niewielkim udźwigiem i bardzo niską skutecznością bojową?
Bo spora część żywności dla Armii Czerwonej, zwłaszcza mięsa i mleka, pochodziła z dostaw Lend-Lease. Sowieci otrzymali 2,1 miliarda puszek mielonki. Nie licząc innych produktów, jak jajka w proszku, mleko skondensowane, cukier, mąka, herbata,
Jaką uniwersalnością, co Ty, pardon moi,
Komentarz usunięty przez autora