Aktywne Wpisy
DragonBreath +37
#pracait #studia
Nie wiem kto wymyslil, ze po Informatyce masz tytul inzyniera, ale temu panu nalezy sie nobel.
Informaryka jest jakos 5 razy prostsza niz studia nietechniczne, ktore juz ukonczulem.
Tu macie do domu jakies zadania, tu napiszcie program oczywiscie w domu uzywajac chatagpt, troche tam zadan przerob na laborki i 4 lub 5 sie nalezy jak psu buda xDDDDDDD
Oprocz matematyki, ktora stanowi nie wiecej niz 20% materiału na pierwszych 2-3
Nie wiem kto wymyslil, ze po Informatyce masz tytul inzyniera, ale temu panu nalezy sie nobel.
Informaryka jest jakos 5 razy prostsza niz studia nietechniczne, ktore juz ukonczulem.
Tu macie do domu jakies zadania, tu napiszcie program oczywiscie w domu uzywajac chatagpt, troche tam zadan przerob na laborki i 4 lub 5 sie nalezy jak psu buda xDDDDDDD
Oprocz matematyki, ktora stanowi nie wiecej niz 20% materiału na pierwszych 2-3
meemphis11 +8
Mam takie dwie koleżanki (obie mają dzieci, obie są troszkę Karynkami), z którymi już średnio utrzymuję kontakt, ale jak już gadamy to dość często przewija się pytanie kiedy ja z niebieskim sobie zrobimy dziecko. I że to jest super sprawa. Ja tam zawsze mówię, że nie no, teraz to nie jesteśmy na to gotowi, rozwijamy swoje kariery, uczymy się. Dopiero przed nami są porządne zarobki i dobre stanowiska (programowanie oboje here, chłopak dopiero co obronił inż i jesteśmy w trakcie zmiany pracy na takie z lepszymi perspektywami). I jedna z nich dzisiaj na takie coś zaczęła odpowiadać, że noo coś Ty, im później tym gorzej, problemy zdrowotne i w ogóle! Bierzcie się do roboty! xD
Żeby nie było, my jesteśmy 25 lvl więc no nie ma takiej tragedii chyba, że już ostatni dzwonek xD
No i co ciekawe, dopiero co niedawno ta jedna koleżanka mi pisała jak to o północy jej drugi dzieciak (niedawno urodziła) tak mocno płakał przez ok. 3h że musieli z nim jechać na SOR. Siedzieli tam z 5h. Okazało się że to była po prostu kolka, tylko mocna. I ta sama koleżanka, która opowiada mi takie historie i to że wiecznie jest niewyspana, zmęczona, nie ma czasu dla siebie - jednocześnie namawia mnie na zmajstrowanie sobie dzieciaka xD
No przepraszam, ale mi się to wydaje trochę dziwne i nielogiczne.
I teraz moje pytanie. Czy te matki z dziećmi mówią to z jakiejś zazdrości? Że one mają #!$%@? i fajnie by było jakby koleżanki też tak miały i je tak namówić i wkopać? A nie że ja tutaj mam spoko pracę, spełniam się, mogę się wysypiać na spokojnie, nie mam #!$%@?, żyję sobie na spokojnie, wyjeżdżam na wakacje, mogę o siebie zadbać.
Czy wręcz przeciwnie - faktycznie to jest zajebiste szczęście mieć dziecko i te wszystkie poświęcenia i wyrzeczenia nie mają żadnego znaczenia, bo mając dziecko wchodzisz na jakiś wyższy lvl szczęścia i spełnienia w życiu?
A może jeszcze inaczej, może to namawianie to po prostu domena kobiet, które nie mają wykształcenia (wpadka zaraz po liceum), fajnej pracy (praca w biedrze na kasie), nawet w sumie mężów nie mają fajnych (no ten facet z którym ma dziecko kiedyś ją czasami uderzył po alko, nie wiem jak teraz) i faktycznie to dziecko to jest spełnienie, no bo w sumie co innego mogłoby być jeśli się nie ma innych priorytetów.
Ciekawi mnie jak do tego odnoszą się osoby, które są wykształcone, mają spoko pracę i spełniają się w tych sferach życiowych, ale też właśnie pojawiło się dziecko i także uważają się za szczęśliwych (albo właśnie nie?). Bo ja w sumie takich nie znam xD Każda moja koleżanka w podobnym wieku, która się spełnia z nauką, pracą - po prostu nie mają dzieci i nie planują na razie.
#pytanie #dzieci #macierzynstwo #madki #oswiadczenie
Z mezem nie planowalismy nic specjalnie. Wiedzielismy tylko, ze chcemy miec dzieci kiedys tam. Fajnie by bylo przed moja 30, ale nie ma sie co spinac. I
@yourij: no ja rozumiem. Ale jednak wolę być ustatkowana finansowo, a nie robić dziecko gdy mam okres, że zamartwiamy się tym że w tym miesiącu mieliśmy tyle wydatków, że teraz nam starczy akurat wypłata co do grosza.
@nama: ale bardzo przyjemny :)
nie ma reguły na te tycie, zależy jak kto jest zbudowany. Ale wystarczy nie siedzieć na tyłku i jest już ok.
@lady_katarina: a wiesz jakie to płynne pojęcie?
Jednym starczy 6k na miesiąc na 4 osobową rodzinę a inni muszą mieć ajfony, plazmy i dwa SUVy w garażu... wtedy bez 30k na miesiąc nie ma co zaczynać :D
@lady_zwierzakowa: jak się dzieje to bach, po prostu wpadliście pomimo zabezpieczenia czy od razu sie nie zabezpieczaliście i zdaliście się na los bez celowego starania
@lady_katarina: mnie już nie, chociaż na początku się dygałam. Mnie przeraża że z jakiegoś powodu będzie finansowy dołek i skończymy z dzieckiem w mieszkaniu w bloku XD
@nama: i tak poprzestawia xD
jak mma być mamuśką to tylko super dupą-mamuśką
To sie MILF nazywa? :-P Ale tak, popieram w tej opinii.
mnie to o dowód dalej pytają. Podejrzewam że jak będę chodzić z brzuchem to będą gadać, że gówniara sie puściła a nie tam żaden milf xD
@ziemniaczanastonka: dzięki za te komentarze, naprawdę dużo dało mi to do myślenia :3
@lady_katarina: nie Ty jedna ;)
@lady_katarina: i bardzo dobre
@lady_katarina: no to my jesteśmy dokładnie na tym etapie, marzy nam się budowa domu (ale z kilku względów musimy się z tą decyzją wstrzymać jeszcze) no i trwamy sobie w takim stanie zawieszenia nie wiedząc w którą stronę iść. Do tego stopnia że oboje liczymy na wpadkę XD
@lady_katarina: To mogą być lęki które wymagają przepracowania.
A swoją drogą - ty chcesz do tej