Wpis z mikrobloga

@steemm: Brazylijczycy mają do wyboru między kolesiem, który twierdzi, że w kraju dzieje się źle, bo reżim militarny nie zabił wystarczająco dużo osób, a kolesiem będącym z partii po czubek głowy umoczonej w korupcji.
@jaqqu7: Bolsonaro rzuca też tekstami typu "nie zgwałcę cię tylko dlatego bo na to nie zasługujesz" do parlamentarzystki, uwielbieniem Chaveza, grożeniem że "zastrzeli wszystkich którzy zagłosują na przeciwną partię" i pochwałą tortur. I prawie na pewno wygra, w pierwszej turze dostał 46% a drugi kandydat tylko 26%.