Wpis z mikrobloga

Mirki, od dawna przeglądam wykop anonimowo. Dziś jednak założyłem konto, żeby zadać pewne pytanie, mianowicie:

Od września zamieszkałem w nowym mieszkaniu. Nie stwarzam problemów, nie robię imprez, nie puszczam muzyki na fulla, generalnie cisza i spokój. Z tego co wiem, to blok w większości zamieszkiwany jest przez #grazynacore i starsze osoby.
Problem zaczyna się jednak, gdy biorę w nocy prysznic, między godziną 22 a 24. Kiedy zaczynam puszczać wodę, to ktoś bliżej niezidentyfikowany z góry, bądź z dołu wali w rury, dając mi chyba do zrozumienia, żebym nie brał prysznica? Na początku wydawało mi się, że to przypadek. Ale sytuacja, gdy ktoś ewidentnie wali w rury powtórzyła się już kilku krotnie. Wczoraj już mnie to wkurzyło, więc żeby mieć pewność to puściłem wodę około 23. Oczywiście reakcją było bieganie w mieszkaniu wyżej, walenie drzwiami, ktoś chyba wyszedł na klatkę schodową, ale ostatecznie bał się do mnie przyjść.

Moje pytanie brzmi. Czy ja jestem jakiś #!$%@? i zakłócam ciszę nocną, biorąc prysznic po 22? Czy moi sąsiedzi są #!$%@?, że im takie coś przeszkadza? Pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją, dlatego mnie to dziwi.

#pytanie #heheszki
  • 27
@speedvees: też to przerabiałem , z dzielnicowym to już później na Ty byłem i zabijaliśmy piateczki. Na początku chciałem być miły i proponowałem że panią do sklepu podwioze czy zakupy zrobię, czekoladki nosilem - to nie pomagalo. Później specjalnie dziewczyna szpilki , głośnik basowy rozkręcony bez innych głośników aby było dudnienie , skakanie , hałasy i czatowanie aż zobaczę radiowóz. Wtedy cisza my zaspani w piżamkach , dostała upomnienie od policji
via Wykop Mobilny (Android)
  • 10
@jascen: ja normalnie czasami nastawiam pralke o tej porze, jeszcze nikt nie mial nigdy pretensji o to ¯\_(ツ)_/¯

@0Rhplus: to samo pomyslalam

Tak generalnie wyglada życie w bloku. Ja akceptuje to ze sasiadka co drugi dzien wali kotlety i drze morde na meza, sadziedzi akceptuja to ze wezme prysznic w nocy albo zaczne wsadzac naczynia do zmywarki
Moje pytanie brzmi. Czy ja jestem jakiś #!$%@? i zakłócam ciszę nocną, biorąc prysznic po 22? Czy moi sąsiedzi są #!$%@?, że im takie coś przeszkadza? Pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją, dlatego mnie to dziwi.


@speedvees: Nie ma czegoś takiego jak cisza nocna a jak sąsiad ma problem to niech sobie kupi domek w lesie. Wtedy będzie miał ciszę.