Wpis z mikrobloga

Mirki, jestem #!$%@? mordercą…

Wracałem wczoraj w nocy do domu samochodem ojca i nagle coś mi wpadło prosto na maskę. Ja cały #!$%@?, bo ojciec mnie zabije i do tego przestraszony, bo nie widziałem kogo lub co ja potrąciłem. Patrze w lusterko, a tam kot… Ledwo się rusza... Zal mi go było strasznie, bo bardzo kocham zwierzęta, chciałem żeby tak nie cierpiał i wziąłem z bagażnika siekierkę... Dobiegłem do niego... Normalnie aż łzy miałem w oczach, ale go dobiłem...
Aż tu nagle wyskoczył jakiś koleś i zaczął się na mnie drzeć, że mu kota zabiłem siekierą.
Ja mu mówię że go potrąciłem i nie chciałem żeby cierpiał to go dobiłem i że pokażę mu maskę, bo musi być jakieś wgniecenie czy krew...
No i podchodzimy naprzeciwko samochodu



#zalesie #koty #gownowpis
Mesmerised - Mirki, jestem #!$%@? mordercą…

Wracałem wczoraj w nocy do domu samoch...

źródło: comment_dHYuUgxn8lCzE5jnGdo3lPb7fyiaMMiZ.jpg

Pobierz
  • 31