Wpis z mikrobloga

Dziś mija 51 dzień. Jest ciężko. Cały czas czuje się przygnębiony i smutny. Jedynie raz od rozpoczęcia challengu czułem się dobrze ( było to w okolicach 20 dnia ). Wczoraj miałem ogromną chęć na masturbację, czułem takie mrowienie w mosznie. Na szczęście przezwyciężyłem to, z czego naprawdę bardzo się cieszę.
Zdaję sobie sprawę, że całkowite wyjście z uzależnienia może być dluższe niż wcześniej zakładałem. Liczę się z tym, że może trwać dłużej niż umowne 90 dni. Dlatego nie stawiam sobie celu w liczbach. Każdy dzień bez pornografii i masturbacji jest dla mnie małym zwycięstwem.
#nofapchallenge
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach