Wpis z mikrobloga

414767,13 - 11,30 = 414755,83

Cóż tu dużo gadać, wrzesień zakończony, powiedzmy, że lekki niedosyt niestety został bo plany ambitne, życie co innego. Od ostatniego wpisu słowem wstępu do sztafety przez weekend nie mam co dodać, chyba,że 5km spacerku niedzielnego albo 5 ton groszku przerzuconego. Sobota od rana pracowita a wieczorem delikatnie powiem - zakrapiana alkoholem. Niedziela wcześniej wspomniany spacerek i tyle.

Poniedziałek, nowy miesiąc - nowe możliwości i nowe plany.
Z planów odgórnych, 3 starty w małych zawodach (5km + 2x10km). Z planów moich - 150km wybiegane minimum na piździernik.

Wczoraj bieg (zrzut w komentarzu) troszkę przyjemniejszy o dziwo niż tamten tydzień, jakoś fajniej mi się biegało i z założenia godzina biegu i równiutko praktycznie tyle biegałem. Tempo jak widać niżej, na puls nie ma co zwracać uwagi (nadgarstkowy wiec po 200 mi pokazuje max :D).
Dziś rano ambitny plan choć 5km zrobić ale ciążenie łóżkowe było silniejsze.

150km - 11,3km = 138,7km do celu.

#biegajzwykopem #bieganie #tomekbiega

#sztafeta #ruszmiasto

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

  • 3
  • Odpowiedz