Wpis z mikrobloga

@RedTea: No to ładnie. Mam dwóch znajomych, z których jeden dał radę z tym wygrać tj. alko, inne używki, a drugi nie miał psychicznie siły, żeby coś z tym zrobić i dziś nawet nie wiem co się z nim dzieje, ale był nie do wytrzymania jak jeszcze miałem z nim kontakt. I to tylko przez alkohol, wcześniej normalny człowiek. Z tego co opowiadasz to miał bardzo podobne problemy jak Ty tzn.
  • Odpowiedz
nie wiem jakby się to dla mnie skończyło gdybym się w porę nie ogarnęła.


@RedTea: Każdy ma inną granicę. Jednemu wystarczy strata pracy, innemu długi, komuś musi rozpaść się rodzina, a dla jeszcze kogoś granicą jest śmierć. Ważne aby ta granica była jak najmniej krytyczna, wtedy łatwiej próbować coś z tym robić. Niepicie z powodu alkoholizmu to nie wstyd, to sukces. Ja często słyszę od znajomych, którzy popijają i tych którzy
  • Odpowiedz