Wpis z mikrobloga

@Camilli: Jak ktoś w to wierzy, a na Ciebie to nie ma żadnego wpływu, to nie widzę sensu by komuś tego odmawiać. Zwłaszcza, że to od Ciebie nie wymaga żadnego wkładu.
@dr3vil: A jak jednocześnie spotka się katolik, muzułmanin i rodzimowierca? Zaczną się kłócić ? XD Z religią jest jak z penisem, można być z niego dumnym, ale ostentacyjne obnoszenie się z nim nie jest najlepszym pomysłem.
@heikumkeikum: Pytam u źródła. U katolików. Doceniam iż ktoś życzy mi dobrze, ale "modlenie się za kogoś", gdy wie iż jest niewierzący jest bardzo infantylne i złym guście.

Jednak doceniam dobre intencje i pytam się katolików jak kulturalnie dać do zrozumienia iż to kiepski pomysł. Nie oczekuję rezygnacji z katolickiego mesjanizmu, ale po prostu ugryzienia się w język. Ja się często gryzę przy katolikach, rozróżniając ich oczywiście od gimbochrystian.