Wpis z mikrobloga

@resuf pojechałem sobie rano na grzybki, już w sumie wracałem w strone samochodu, bo guzik było. No i ide sobie i jakieś 20metrow od znaleziska zaczalem czuć smród padliny -( myślę sobie zaraz trafie na jakies rozgrzebane zwierze i bedzie nieprzyjemnie), im bliżej tym zapach był mniej intensywny (chyba zrobiłem koło wokół niego) no i stojac przed szkieletem- od strony jego stóp nie czułem nic . Panowie z policji jak go zaszli