Wpis z mikrobloga

@JakTamCoTam: @Doman_60: @pelzajacy_slimak: niekoniecznie. Warto pamietac, ze w jej kontekscie historycznym, osiaganie wybitnych wynikow naukowych przez kobiete bylo trudniejsze niz dzis. A wyniki ewidentnie niala. Wiec, musiala byc kims wybitniejszym niz po prostu wybitny naukowiec.
Taki Mendel, mogl se sadzic groszki i myslec. Sklodowska musiala nie tylko szuflowac rude i myslec ale i dodatkowo kombinowac.

A poza tym, ta lista to taka jakas... Nobel? Edison? Na pewno znani, na
@slapdash: Pewnie - masz rację, ja tego absolutnie nie kwestionuję, bo rzeczywiście jej samozaparcie, inteligencja i determinacja w kontekście realiów historycznych jest imponujące. Natomiast czy sam dorobek, już #!$%@?ąc od płci, pozwala ją zaliczyć do 10 największych geniuszy w historii? Podobnie, jak słusznie zauważyłeś, uważam o Noblu czy Edisonie. Natomiast tak - Arystoteles by tam pasował zdecydowanie.
@pelzajacy_slimak: no klopot jest z tego typu listami, ze nie rozrozniaja dorobku, wplywu historycznego i faktycznego (?) poziomu geniuszu.
Jesli chodzi o Sklodowska: odkrycie pierwiastka to rzecz duza, ale pewnie wydarzylaby sie tak czy siak. Wplyw historyczny i spoleczny: w nej przypadku olbrzymi. Komieczny do tego intelekt musial byc potezny.
Ale nie wiemy, czy największym geniuszem w dziejach nie jest pan Kazek z Murzasichle, tylko, ze akurat nie prowadzi badan a
@41B937B: bo i z da Vinciego naukowiec był raczej sredni. A i Fleming, Ampere czy Volta nie sa znowu az tacy anonimowi.
Ale zgadzam sie z tym, ze mowimy tu raczej o plebiscytach popularności niz o czymkolwiek innym (zwlaszcza - i niestety - w przypadku Tesli; wybitnym inzynierze, z ktorego odkryc korzystamy dziennie, ale ktory urasta do rangi jakiegos polboga).