Wpis z mikrobloga

  • 2522
Kilka dni temu przypadkiem odkryłem że mój #rozowypasek grzebie mi w mojej szufladzie,więc przed weekendem schowałem tam 3 szt prezerwatyw,a w niedzielę jedną specjalnie zabrałem (weekend spędziłem w pracy)
Od rana taka inba + foch jak nigdy, oczywiście co ja tam robię w weekendy w pracy,ale za cholerę nie przyzna się że grzebie w moich rzeczach,co dalej ? znowu na weekend jedną szt gumek wyciągnąć z szuflady ? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#logikarozowychpaskow
  • 117
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@asustic: Moim zdaniem graj w grę dopóki się nie przyzna, że grzebała.

Ja kiedyś czułem, że moja może mi czytać wiadomości, bo była w-------a, że wieloletnia znajoma (do tego dziewczyna mojego przyjaciela XD Obie nawet się znały) spytała czy nie może się Z NAMI zabrać do rodzinnego miasta (o czym jej przed podróżą powiedziałem) bo i tak jechaliśmy, a ona miała dużo pakunków.

Zainstalowałem appke która robi zdjęcia przednią kamerką jak ktoś odblokuje telefon XD
Tego samego dnia poszedłem pod prysznic, wracam i od razu TANGO
  • Odpowiedz
@asustic: Wrzuć pudełko jubilerskie (Apart albo jakiś inny kruk) a w środku kartkę z napisem "to pudełko pozostanie puste jeśli będziesz mi grzebać w moich rzeczach"
  • Odpowiedz
@asustic: Możesz też schować tam jakiś miłosny list do Ciebie. Ale napisz go tak, żeby pierwsze litery z każdej linii utworzyły zdanie "Nie grzeb mi w rzeczach". Wtedy już będzie myślała, że ma dowód i nie będzie musiała się czaić z tym że Ci grzebie. Rzuci Ci tym listem prosto w twarz a wtedy Ty go podniesiesz i z uśmiechem na tworzy powiesz jej:
"Przeczytaj pierwszą literę z każdej linii".
  • Odpowiedz
@Beeercik: nie możesz usprawiedliwiać braku zaufania i naruszania swojej prywatności słowami "One taki już są".
Po takiej akcji powinieneś zrobić mega inbę i oczekiwać obietnicy, że to już się więcej nie powtórzy.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@tarasino: Coś w tym jest co mówisz, sam mam wrażenie, że jestem często zbyt łagodny.

Ale odkąd przestałem absolutnie przejmować się humorami, fochami, milczeniem, życie stało się przyjemniejsze.
Zamiast jak kiedyś łazić za nią kilka dni i pytać o co jej chodzi, prosić o wyjaśnienia, wypisywać smsy, po prostu pytam raz. Jak nie odpowiada to włączam konsolę, mecz, film, cokolwiek i po prostu ignoruje jej obecność.
Kilka dni świętego spokoju spędzonego na przyjemnościach i nagle nudzi się jej foch i z dnia na dzień jest zakochana ;)
Zaczynam się zastanawiać czy to
  • Odpowiedz