Wpis z mikrobloga

@Mamentyu: oczywiście może się okazać że kupisz szrota i tu jest teoretycznie przewaga nowego. Teoretycznie bo sam widziałem na własne patrzaly (a mam 4) jak nowy samochód był lakierowany i cały przód rozbierany, a potem poszedł normalnie jako nowy.
Kupując nowy samochód który prawdziwy test dostanie dopiero na drodze wiele się może wydarzyć i po 2 latach wszystkie akcje serwisowe, i właśnie te wady zostają załatwione. 2-3 lata to dalej nie
@Mamentyu: jest ( ͡° ͜ʖ ͡°) a nawet olewając dane katalogowe to moja dziewięcioletnia wolnossąca benzyna 3.5 segment wyzej i z hydrokinetykiem, 300kg więcej i na 225R18 w takich warunkach pali może 8 litrów a ma 240 koni, więc takie 6.2 to jest wręcz absurdalnie dużo w porównaniu do tego. No ale jestem pewien, że za paręset kilometrów spadnie jednak do akceptowalnych poziomów.

Średnie spalanie (cykl mieszany)
@Mamentyu: zależy jak ci się silnik ułoży, ale te korolki w samej miejskiej jeździe potrafią spalać do 6 l bez jazdy jak grzyb. Teraz tylko kogut na dach, magnesy na boki i można śmigać na postój ;)
@Mamentyu po prostu nie rozumiem jak można kupić tak drogi samochód z tak beznadziejnym silnikiem. To już mogłeś kupić 3-4 letni poleasingowy za 60% ceny. 30 tysięcy byś na pewno nie wydał na naprawy.