Wpis z mikrobloga

@daniel-zwierzynski: w ACTA nie chodzi o jakieś śmieszne patostreamy czy inne gimbusiarskie treści a głównie o kontrolę internetu w dyskursie politycznym czyli poprawność polityczna, szerzenie lewicowej, unijnej propagandy a ograniczenie prawicowych treści. Rykoszetem mogą oberwac youtuberzy ale nie muszą
  • Odpowiedz