Aktywne Wpisy
YesIDo +13
xspeditor +71
Czasami dobre uczynki w bolesne uczynki mogą się obrócić. Dziadek lat 83 poprosił mnie bym ogarnął mu OC na Cinquecento 700. Przedłużenie w PZU dostał na 550zł i chciał coś taniej. Pomyślałem że tyle razy na Youtube widziałem reklamy tego Mubi więc spróbuję tam dziadkowi wykupić ubezpieczenie. No i faktycznie, najtaniej 350zł + cashback 200zł to daje nam 150zł. Zadzwoniłem do dziadka żeby mi podał wszelkie dane z popredniego OC i wykupie mu tą polisę.
Faktycznie z tego Mubi polisa przyszła, a po około 3 tygodnia przyszedł zwrot 200zł na konto. Pomyślałem że petarda, wnuczek zaoszczędził dziadkowi 400zł.
Po 2 miesiącach, dzwoni do mnie dziadek i mówi że jakiś list przyszedł w związku z ubezpieczeniem i jakimiś karami straszą. Pojechałem do dziadka, wziąłem ten list i powiedziałem mu, że to pomyłka i muszę im wysłać potwierdzoną polisę.
Listem
Faktycznie z tego Mubi polisa przyszła, a po około 3 tygodnia przyszedł zwrot 200zł na konto. Pomyślałem że petarda, wnuczek zaoszczędził dziadkowi 400zł.
Po 2 miesiącach, dzwoni do mnie dziadek i mówi że jakiś list przyszedł w związku z ubezpieczeniem i jakimiś karami straszą. Pojechałem do dziadka, wziąłem ten list i powiedziałem mu, że to pomyłka i muszę im wysłać potwierdzoną polisę.
Listem
#rodzice #dziecko #dzieci #dziecinstwo #rodzice #tatacontent
Pamiętacie jeszcze mojego posta z niedzieli? https://www.wykop.pl/wpis/35083819/anonimowemirkowyznania-mirki-spod-tagu-rodzice-mus/
Epopei ciąg dalszy. Ostrzegam, będzie długie.
Wczoraj byłem u młodego w szkole, żeby porozmawiać z wychowawczynią. (tło dla was: w wyniku perturbacji związanych z reformą, z 3 klas zrobiono u nas 4. W efekcie dzieciaki się trochę przemieszały, wychowawcy też się zmienili). Notabene - bardzo kumata, konkretna babka. Przedstawiła mi tło:
W klasie wytwarza się mało fajna grupka 5-6 osób, skupiona wokół - nazwijmy go Staszek. Staszek pochodzi ze środowiska nawet nie patologicznego, tylko - mówiąc wprost - kryminalnego. Dość powiedzieć, że ojciec siedzi, a on sam w wieku lat 12 w te wakacje dostał dozór kuratora. Dzieciaki oczywiście wpatrzone w niego jak w obrazek, i popisują się przed nim i przed sobą nawzajem. Jak to dzieciaki w podstawówce. Przy okazji dowiedziałem się jeszcze o jednym drobnym incydencie związanym ze strojem na WF.
Tym samym runęły moje obawy związane z pozycją mojego syna w grupie. Co jak co, ale na jego pozycji w takiej grupie mi na pewno nie zależy.
Teraz coś o samej karze:
Niestety, ze skoordynowanych działań nic nie wyszło. Ojciec Andrzeja zastosował metody konwencjonalne i Andrzej "po prostu" dostał w d***ę. Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie rozważałem takiej opcji - ale ostatecznie doszedłem do wniosku, że i tak nie wiem, jak się za to zabrać.
Po szkole Młody został wezwany do salonu, przed szacowne kolegium w osobie mnie i żony. I tutaj stała się rzecz, której nie planowałem: wiedział, że coś ustalaliśmy z ojcem Andrzeja, wiedział też, że Andrzej dostał lanie. Dodał 2+2... Jak wchodził do pokoju, to trząsł się jak galareta i co prawda jeszcze nie płakał, ale był na granicy. Był tak przerażony, że serio myślałem, że się zaraz posika. Dopiero, jak usłyszał, że nikt go dziś bić nie będzie, to się jako-tako uspokoił na tyle, żeby słuchać.
Po raz kolejny dowiedział się, że zrobił straszne świństwo, i że jesteśmy bardzo rozczarowani blablabla i tak dalej (szkoda strzępić Wykopu ględzeniem rodzica). Na ile to weźmie do siebie, to się dopiero okaże, ale przejął się. I usłyszał "wyrok": skoro nie potrafi sobie poradzić z fajnymi butami i strojem na WF, to widocznie popełniliśmy błąd kupując je, więc ma je wyrzucić do kontenera. Do tego do odwołania koniec z kupowaniem takich rzeczy. Jak sobie odłoży, to może sobie kupić sam. Poinformałem go, że jeżeli to się powtórzy (dokuczanie komukolwiek w jakikolwiek sposób ze względu na to, że go na coś nie stać), to zostało mu jeszcze trochę rzeczy, które możemy wyrzucić, z telefonem na czele.
Na koniec pojechaliśmy na zakupy do Pepco, gdzie kupiliśmy trampki za 24zł i zestaw spodenki z koszulką za 19zł. W widoczny sposób nie był z tego zadowolony, ale nie protestował. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się przy kontenerze z odzieżą, gdzie miał wywalić buty i stary strój - wywalił własnoręcznie, bez marudzenia, jedynie z drobnym jęknięciem.
Mam nadzieję, że to koniec epopei. Dzisiaj ma WF w szkole - zobaczymy, jak się sprawy potoczą. Życzcie mi powodzenia w wytrwaniu :)
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
Mam nadzieję, że ta akcja z przestraszeniem, to naprawdę nieplanowana była. Bo jak nie, to jesteś sadysta :). Ale na pewno wzmocni skuteczność działań i pomoże utrwalić całe zdarzenie w pamięci.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Zwykly podkoszulek to przecie...jak wiele innych.
Ech. Ja rozumiem płacić wyzsza cenę za faktyczna jakość. Ale bardzo często spora część ceny markowych ciuchów to wyłącznie jest za znaczek. W życiu nie pojme, co w jakimś znaczku jest takiego och ach, że jest wyznacznikiem bycia KIMS ,a jego brak to wstyd
Tylko boję się że teraz to Twój synek będzie ofiarą rozgrywek hierarchicznych. Ale w sumie to też będzie niezła lekcja dla niego :)
@agaja:
Nic złego. I szczerze mówiąc - to mi się najbardziej podoba w całej sytuacji OPa :). Że dzieciakowi stała się krzywda tylko w jego własnych oczach, a tak naprawdę nikt mu nic złego nie zrobił.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
W szkole a szczegolnie w gimbazo podstawowce dzieci swoja hierarchie ustalaja wlasnie w tak glupkowaty sposob. A potem to ludziom czesto zostaje, mieszkaja w jakiejs norze, ale airmaxy za 500 zeta musza byc! (pomysl jak wygladaja sebiksy przewaznie to markowe dresiki xD)
Szczerze mówiąc to mi nie podobają się dwie rzeczy. Generalnie te pozbywanie się butów, które podejrzewam kosztowały z 200 - 300 zł tak na pewno nie uczy oszczędności. Wydaje mi się, że tym sposobem generalnie pokazaliście, że hurr durr mogę wywalić na śmietnik taką kasę.
Druga sprawa to
@jalop: Mnie np. codziennie prewencyjnie polewali wrzątkiem. Patrząc na to dzisiaj, uważam, że lepszego rozwiązania chyba nie bylo.
@AnonimoweMirkoWyznania: Na pokaz, jutro będzie miał to gdzieś.
@Micho_master:
A mnie się podoba. W ten sposób właśnie pokazał właśnie, że te buty nie są ważne.