Wpis z mikrobloga

@kvoka: Dla kobiet to tam jest bajkowo wręcz. Nic tylko odpisywanie. Może i jakość facetów nie powala, ale zawsze lepiej wybierać perłę z gówna, niż nie mieć żadnego wyboru.
  • Odpowiedz
@kvoka: No wiem, że część facetów daje sobie tam radę, ale to raczej mniejszość. Tylko ci powyżej przeciętnej i z dobrą gadką.

Mi tam się udało odsiać ziarno od plew, poznałam mojego niebieskiego na tej apce, do tego obyło się bez niepotrzebnych randek z dziwnymi typami i bez innych zbędnych dram.


@kvoka: No tu dokładnie potwierdziłaś to co napisałem powyżej. "Odsiałaś ziarno od plew", bo dawali ci lajki
  • Odpowiedz
a raczej tematy do rozmów i osobowość - takie flaki z olejem, raczej niezbyt wysokie IQ, bez niczego ciekawego do powiedzenia, nie wspominając już o jakimś wyższych lotów poczuciu humoru.


@kvoka: Wierzę, że są tacy ludzie, ale tu znowu odzywa się moje doświadczenie i 99% dialogów z różowymi. O ile nie ma się talentu do desperackiego pajacowania i zabawiania kobiet (lub jak inni wolą to eufemistycznie nazywać "do zaintrygowania ich sobą"), to z reguły nie da się ich niczym zaciekawić, bo prowadzenie z nimi rozmowy wygląda jak rozmowa kwalifikacyjna (tzn. czuję się oceniany, bez wkładu własnego płci pięknej).
W moim przypadku cały ciężar "intrygowania" rozmówcy spadał zawsze na mnie (a w czym raczej dobry nie jestem). Ja szukam kogoś z kim rozmowa jest na równi i na luzie, i gdzie dana osoba pokazuje zaangażowanie. W internecie o to bardzo ciężko z punktu widzenia faceta. Niestety.

Raz typ mi zrobił awanturę, bo mu napisałam, że przepraszam i jednak nie chcę się z nim spotkać czy dłużej pisać bo jesteśmy kompletnie inni itp., zrobił mi straszną jazdę o to i teraz tak sobie czasem wyobrażam przegrywa z wykopu - desperacja lvl hard. Może w tym jest problem? Może za bardzo się w to wkręcacie? Zamiast się zająć sobą i pozwolić by tindery i inne badoo były tylko dodatkiem do życia. Może warto zmienić priorytety? (Tak tylko
  • Odpowiedz