Wpis z mikrobloga

@Tryggvason: Ja czasami właśnie cyk mały ogień, wbijam całe jajka, celnie miksuje tylko białka, potem w odpowiednim momencie, centralnie pod koniec dołączam zółtka, wszystko jeszcze raz zapoznać i voila :D Taka alternatywna moja metoda XD
@robmiejski1946: o to tez jest opcja na fajna konsystencje, nieraz miałem okazje tak robić jajecznicę. Generalnie to nie wiem czemu ludzie tak ścinają to żółtko, czy to w jajecznicy, czy w sadzonym, gotowanym jajku. Płynne żółtko jest smaczniejsze i bardziej lekkostrawne niż ten wiór.