Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jest tu jakiś tester, który przebranżowił się na programistę? Ogólnie sprawa wygląda tak - pracuję w korpo, prawie dyszka do łapy, ze względu na doświadczenie co chwilę dostaję jakieś nowe, ciekawe oferty, ale jednak chciałbym spróbować czegoś nowego.

Myślałem o Pythonie albo o Swifcie. Najbardziej jednak obowiam finansów. Zdążyłem się przyzwyczaić już do tego, że na nic mi nie brakuje i przeskok z 10k do 3k może być problematyczny, tymbardziej, że mam mam już zobowiązania finansowe i licząc wszystkie wydatki potrzebuję około 5k. Nazbierałem trochę oszczędności, ale chciałbym po pół roku wychodzić już przynajmniej na zero. Nie będzie z tym problemów? Czy przy ponad 3 letnim doświadczeniu w QA jest taktowne by krzyczeć nieco więcej niż jakiś junior bez doświadczenia w programowaniu?

Zawsze przychodząc do nowej pracy (mam 4 firmy za sobą) przez pierwszy miesiąc byłem zirytowany i żałowałem tej decyzji, do póki się nie przyzwyczaiłem. W tym wypadku będę zmieniał nie tylko firmę, ale również branże. Czytałem sporo, że po takiej zmianie ludzie często wracają do testowania. Ma ktoś takie doświadczenia?

Jak by wyglądała sprawa, gdybym chciał się gdzieś zaczepić powiedzmy pół na pół jak QA / programista. Firmy są na to chętne czy raczej nie?

Swift i Python póki co nie są tak popularne jak chociażby Java, co wiąże się z mniejszą ilością ofert, ale z drugiej strony jest też mniej chętnych na takie stanowiska. Teoretycznie mógłbym w obecnej pracy zacząć kodzić w Javie, nie było by z tym żadnego problemu, jednak bardzo nie lubię tego języka i nie chciałbym z nim wiązać przyszłości. Do wyboru mam dwie opcje - zacząć pisać w Javie, zdobyć doświadczenie i spróbować szukać czegoś w Swifcie albo Pythonie bądź sobie to odpuścić i od razu szukać czegoś co będzie dla mnie przyjemniejsze. Co będzie lepsze? Teoretycznie przy pierwszej opcji będzie mi znacznie łatwiej, jednak nie chciałbym jeszcze gdzieś koło roku gnić w tym korpo.

#testowanieoprogramowania #qa #naukaprogramowania #python #swift

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 9
Czy przy ponad 3 letnim doświadczeniu w QA jest taktowne by krzyczeć nieco więcej niż jakiś junior bez doświadczenia w programowaniu?


@AnonimoweMirkoWyznania: Raczej nie.

Jak by wyglądała sprawa, gdybym chciał się gdzieś zaczepić powiedzmy pół na pół jak QA / programista. Firmy są na to chętne czy raczej nie?


Też raczej ciężko, chociaż się da.
@AnonimoweMirkoWyznania: Z ciekawości: skąd taki pomysł? Wydaje mi się, że większość programistów chce po paru latach doświadczenia nie patrzeć już na kod 8h dziennie przez 5 dni w tygodniu, a nadal godziwie zarabiać.
Podejrzewam, że nie chodzi ci o automatyzację testów, bo to mógłbyś robić w Pythonie, tylko o development jakiejś aplikacji. Mimo wszystko, może warto by było zająć się automatyzacją testów UI, API albo nawet jakichś load testów w Pythonie
@AnonimoweMirkoWyznania: Wydaje mi się, że jedyna sensowna opcja, żeby przejść przez to suchą stopą, to robić testy, a jednocześnie zacząć development w Javie np. w proporcjach 1:4 i powoli zmieniać to ratio. Możesz też ruszyć np. z AT i pisać w Selenium w pythonie, ale nie da Ci to takiego zaprawienia jak zwykły enterprise development.
Zamiast spalić za sobą most - wykorzystaj sytuację, że jesteś już w branży, znasz firmę i
@AnonimoweMirkoWyznania: tak rzucę trochę z czapy (bo testerski junior here) ale też na tym myślałem
1) a może zamiast przejścia na programistę zaczął byś swój projekt po godzinach aby poczuć znów ten flow?
2) a może zmienić firmę na taką w której się bardziej testuje automatycznie? np jakiś Machine Learning lub oprogramowanie do samochodów starowanych automatycznie? tam Twoje umiejętności testerskie będą bardzo przydatne ale wszystko robi się przez automaty (zbyt dużo