Aktywne Wpisy
erebeuzet +72
Rozowa robi dzis imprezę urodzinową dla kolezanek. Ja ide z dziecmi w #!$%@? na noc. Jako alkoholikowi po odstawieniu widok ten spowodował u mnie mdłości.
#!$%@? jak ja moglem lac w siebie to ochydne gowno?
#alkoholizm
#!$%@? jak ja moglem lac w siebie to ochydne gowno?
#alkoholizm
Jaki macie stosunek do autostopowiczów?
Pytam, bo jestem osobą, która zawsze, jak widzi ludzi, machających na autostopa, to zawsze zabieram. Mam nawet praktykę, że jak minę autostopowicza, to specjalnie zawracam i zapraszam do auta. Nie wiem, lubię to robić, nigdy nie oceniam ludzi, jak książkę po okładce, po prostu zatrzymuję się i zabieram, bo wiem, że ja mógłbym być w takiej samej sytuacji, gdzie autobus mógł uciec, spóźnić się, albo po prostu
Pytam, bo jestem osobą, która zawsze, jak widzi ludzi, machających na autostopa, to zawsze zabieram. Mam nawet praktykę, że jak minę autostopowicza, to specjalnie zawracam i zapraszam do auta. Nie wiem, lubię to robić, nigdy nie oceniam ludzi, jak książkę po okładce, po prostu zatrzymuję się i zabieram, bo wiem, że ja mógłbym być w takiej samej sytuacji, gdzie autobus mógł uciec, spóźnić się, albo po prostu
Nie wiem czy to #chwalesie czy #glupota . Ale już chwila minęła od wybiegania (takiego 13km+). Uznałem, że dzisiaj mam trochę czasu. Głodny byłem, to podjechałem po pizzę meksykańską (sprawdzona, jutro też będzie paliło), wypiłem 1L gazowanego napoju powszechnie uważanego za złoooo (wysoko słodzony gówno słodzikiem) :)
A następnie (po 10 minutach od zjedzenia, w tym czas na przebranie) poszedłem pobiegać. Pierwsze 2km - jakoś wolno nogi się przebierały (na odcinkach tego nie widać), ale nie zależało mi na szybkości a dystansie. Więc lecą okrążenia, 3,5,8... 12. fajnie się biegnie, to lecimy dalej 15,18. uuuu to może 21km? Co prawda do półmaratonu się przygotowuję, ale może na luzie można sobie go pyknąć. Ciekawe jaki będę miał czas w porównaniu do poprzedniego :)
No i wyszło: 2h08 / półmaraton. Co jest, dla mnie, całkiem niezłym czasem, chociaż od 20km - było już ciągnięcie nogi, ciekawe że nagłe odcięcie nastąpiło (pewnie przez brak wybiegań). W porównaniu do wiosennego półmaratonu - o wiele lżej się biegło, zdecydowanie lepiej przygotowany jestem. Poprzednio miałem porównywalny czas do tego - ale tam było gorąco i upalnie. Myślę, że jestem na dobrym kursie aby 15 października (jeśli tylko organizacyjnie dam radę to ogarnąć, w Krakowie polecieć połóweczkę w fajnym czasie).
W trakcie izo + żelek było, więc raczej nie przez brak cukru.
Powrót i pierwsze co, to recovery shake. Max jaki producent zaleca. Następnie lekkie rozciągnięcie i analiza jaki głupi jestem, lepiej bym zrobił gdybym skończył na tym 18-19km :)
Pętla którą mam, ma 1,1km (zależy od pogody, pokazuje 0,9 do 1,2km - ale najczęściej jest to ok 1,1km). Bieg leśny, fajnie zacieniony. Jednym słowem - bajera :)
Statystyki:
Dystans: 21.46 km
Wertykalnie: 50.294m(↑30.176m/↓20.118m)
Czas: ◷02:11:23
Średnie tempo: 6:07 min/km
Średnia prędkość: 9,80 km/h
Kalorie: 1641 kcal
#sztafeta #ruszmirko
Wpis dodany za pomocą tego skryptu