Wpis z mikrobloga

@mati1990: ucz się od najlepszych heh. Holendrzy śmigają cały rok, na jesień i zimę kupują takie w sumie jednorazowe obwoluty na człowieka, coś jak Jarek Kaczyński się nosił...wychodzi efektywnie i tanio. Sprawdzone info ☺️
  • Odpowiedz
@mati1990: jak cię złapie ulewa to albo podchodzisz do tego filozoficznie i jedziesz mokry, albo zawijasz pod najbliższy dach do czasu ustania uciążliwego opadu.
W przypadku opadów lekkich jedziesz dalej i się nie przejmujesz.
Możesz też zabierać cienką kurtkę przeciwdeszczową w rodzaju tej ale zwykle w deszczu jest tak wilgotno, że i tak pod spodem zrobisz się mokry ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@grzegorz8: o c--j 4 stówy no raczej nie, mżawka mi niestraszna chodzi mi oberwanie chmury/ulewa niespodziewana
@MiQ27: dzisiaj jechałem 10 km prawie godzinę, czekać aż przestanie padać będąc 60-70 km od domu to można i do rana jak się rozleje. a coś przeciwdeszczowego ale jednak coś co oddycha?
  • Odpowiedz
@mati1990: te kurtki są oddychające, ale jadąc na rowerze pocisz się zwykle dość konkretnie, więc tak czy inaczej przyjedziesz wilgotny. Nie da rady przenieść całej wilgoci, zwłaszcza przy wilgotności otoczenia bliskiej 100%.
Z dwojga złego jednak lepiej wilgotny niż całkiem przemoczony ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz