Wpis z mikrobloga

#gorzkiezale pewnie nikogo to nie interesuje ale nie bardzo mam komu i gdzie więc wyleje to tutaj. Tydzień temu urodził mi się synek, w niedzielę mama i synek wrócili do domu co mnie niezmiernie cieszy. Ale i jestem trochę tym wszystkim przytłoczony i przerażony. W poniedziałek w nocy mama małego gorzej się poczuła, czuła tak jakby odrętwienie kończyn a że nie wzięła zastrzyku przeciw zakrzepowego (jest po CC) to nakręciła się negatywnie. Wezwaliśmy karetkę bo mocno się wystraszyliśmy, okazało się że to "tylko" panika i na tym się skończyło. Ale na domiar złego nasz psiak też że stresu - młody w domu + gorsze samopoczucie panci w nocy - dostał problemów żołądkowych więc od 4 znów nie spałem. Teraz przez 4 dni weszło już normalne życie z młodym i jest super ale i wszystko nowe - spacer, kąpiel, jak go złapać, dlaczego płacze. A jeszcze dziś psiak znow miał problem z brzusiem i musieliśmy jechać do weta. Poprostu trochę mnie to przytłacza... #rodzina #rodzimowierstwo
  • 11
@Lena93
@Mariusz_Welna wiem że dam a w zasadzie damy :) tylko wiecie jak jest nie zawsze chce się wszystko mówić znajomym i przyjaciołom a chce się poprostu coś z siebie zrzucić :) więc pomyślałem że napiszę tu :) dzięki za dobre słowa :)