Wpis z mikrobloga

Od ostatniego wpisu trochę się wydarzyło w kurniku, postaram się jakoś zgrabnie to wszystko opisać :)

Tak po pierwsze, to coraz trudniej określić ile kur się niesie. Nie stoję cały dzień w kurniku i nie odhaczam na liście "oho, Zosia już jajko zniosła, a Matylda jeszcze nie". O ile jak się niosły 3 czy 4 kury i bez problemu można było to określić, ba, nawet je zidentyfikować, o tyle przy większej ilości pojawiają się problemy. Przez ostatnie kilka dni mam od 11 do nawet 14 jaj na dzień, więc przyjmując, że jedna kura znosi 0.7 jajka na dzień (tak jak to było do tej pory) mogę założyć, że niesie mi się około 15-20 kur więc nieśność stada dobija powoli do 50%. Jest dobrze.

Druga rzecz, to w kurniku nastąpiło drobne przemeblowanie - zamieniłem miejscami gniada z grzędami. Niby niewielka zmiana, a jednak bardzo istotna, gdyż od tego momentu wszystkie kury zaczęły sypiać na grzędach, a dodatkowo (a dla mnie przede wszystkim) zaczęły się nieść tam gdzie powinny - czyli w gniazdach.
Znoszenie jajek dla kury jest czynnością bardzo hmm... Intymną. Kura naturalnie do zniesienia jaja będzie szukała miejsca spokojnego, zacienionego, gdzie będzie dość miękko i nikt nie będzie jej przeszkadzał - jeżeli jej takiego miejsca nie zapewnimy sami bądź będzie ono źle zlokalizowane, to kura sobie sama takie miejsce znajdzie, a my będziemy szukać jaj po całym kurniku / wybiegu.

Zakupiłem również karmnik dla kur. Wbrew radom Mirków zdecydowałem się na taki zasypywany od góry (widoczny na jednym ze zdjęć). Jego budowa i działanie jest bardzo proste: Do środka wsypujemy paszę, która następnie trafia do 13 małych przegródek wypełniając je. Reszta pozostaje w zamkniętej komorze - kury jedząc paszę z przegródek powodują jej ubytek, który jest automatycznie uzupełniany paszą z zasobnika. Dzięki temu kury mają cały czas dostęp do świeżej paszy. Takie proste, a takie genialne ( ͡º ͜ʖ͡º)

Dodatkowo urozmaiciłem dietę swoim kurkom. Poza paszą do której mają nielimitowany dostęp, oraz tym co sobie wydziobią na wybiegu, raz dziennie dostają resztki z obiadu. Ale, że wyprodukować samemu resztek z obiadu dla takiej ilości drobiu nie jest łatwo, to dogadałem się z właścicielką pobliskiego żłobka dla dzieci, i niezjedzone przez dzieci obiady, które do tej pory lądowały w śmietniku trafiają do osobnego wiadreka, a te przejmuję ja. Kury już się nauczyły o której godzinie przychodzi smaczne papu, i codziennie koło 16-tej czekają pod drzwiami wybiegu na świeżą dostawę. Tak się wyrobiły, że 5-6 kg domowego jedzenia znika w przeciągu maksymalnie godziny ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zdecydowałem się również na rozbudowę stada. Niecały tydzień temu powiększyło się ono o 30 sztuk kur oraz 3 koguty - więc w tym momencie mam 80 sztuk kur rasy Rosa I oraz 5 kogutów. Młode kurki są naprawdę młode, mają niecałe 16 tygodni. Bardzo ładnie się rozwijają, coraz częściej korzystają z wybiegu, uczą się siadać na grzędach. Widać, że sporo uczą się od starszych koleżanek z kurnika. Początkowo obawiałem się, czy nie będzie zgrzytów pomiędzy starą gwardią a świeżakami, ale nie walczą między sobą o jedzenie czy lepsze miejsce w kurniku. Czemu 30 sztuk a nie np. 50 jak początkowo pisałem? Ponieważ powyżej 80 sztuk kur (kur, koguty się nie liczą - pytalem u siebie w urzędzie) będzie się to kwalifikować już pod specjalną dzialalność rolniczą, i będę podlegał opodatkowaniu około 3.16 zł od kury na rok. Dalsze ewentne powiększanie stada nie prędzej niż na wiosnę - teraz trzeba się skupić na tym, żeby przetrwać zimę. Moje stadko przez całą zimę pochłonie około półtorej tony paszy i już teraz trzeba robić zapasy :)

#kurkazpodworka
Pobierz
źródło: comment_GxMk5L4gNKtL4u7MvHZoYnkjWivlEK6D.jpg
  • 168
@robertx: a jak tam koguty, nie biją się? Napisz coś o nich. Kiedyś sąsiad mi opowiadał, jak musiał kropnąć koguta, bo mu całe stado buntował. Kupił nowego i kurki chodziły jak w zegarku.
@TheCat09 fota była robiona przy zapalonym świetle i otwartym oknie, stąd tak jasno, ale generalnie od zawsze mają tam ustawione gniazda i nigdy im to nie przeszkadzało. Mają do wyboru też inne, bardziej intymne miejsca, ale od zawsze tu się najczęściej niosły.
@innigri jak widać na focie radzą sobie, najpierw wyskakują na te gałązki z przodu, a potem włażą do gniazd. I polecam takie kuwetki, dużo łatwiej utrzymać czystość i dezynfekować bez szkody dla konstrukcji. Bardzo tanim protipem na gniazda są też kartonowe skrzynki po owocach. U mnie układane są w najwyższych partiach kurnika, gdzie normalnie normalnie nie dałoby się wyciągać jajek, a tak to ściągam sobie cały karton i zbieram jajeczka. A jak
@dzek: Z tym livestreamem to tak ciężko póki co, musiałbym podciągnąć internet do kurnika i na wybieg, postawić kamerkę i laptopa, do tego średnio mi się uśmiecha, żeby do internetu szło na żywo jak sprzątam po kurach albo zbieram jajka ( ͡º ͜ʖ͡º)

@Harmideron: Póki co na szczęście nie :)

@Protector: Co masz na myśli?

@kasztan_: W sumie to żadnych więcej kosztów poza
kury miały 8 lat jak w końcu poszły na rosół (ohydny z takich starych kur, nie polecam)


@robertx: jako że też mieliśmy drób przy domu to rada taka, ze starej kury rób rosół w szybkowarze. Mięso będzie mięciutkie, a aromat bez żadnych dodatków taki że więcej z młodych jeść nie będziesz chciał.
Oczywiście, że możesz zadać pytanie dlaczego ktoś publikuje, na własnym blogu, rzeczy dotyczące swoich "zajawek". Tak samo jak ja mogę powiedzieć, że to dość głupie, kiedy wiedząc po co jest dana platforma, pytasz autora dlaczego publikuje treści, pozdrawiam xD


@zordziu: Tak samo jak ja moge powiedzieć, że twoje komentarze są głupie, bo są.
@robertx

Chociaż u rodziców kury są "od zawsze", to też będę obserwował tag. Może dowiem się czegoś nowego.

Co do okresu zimowego, to jeśli kury chcą wyjść, to nie ma co im tego ograniczać. Tzn można wypuścić je na kilka minut jak będzie cieplejszy dzień. Same wrócą do kurnika, bo będzie im się nudzić.
Poza tym, kury są strasznie ciekawskie i szybko się uczą.
Jest kilka kur, które biegną jak tylko usłyszą
Pobierz
źródło: comment_XkQmoJGc8s9V4lhE1zR2VMYnfScAESRG.jpg