Wpis z mikrobloga

@BartKowSky: nope, Miki może nie był najbardziej zajebistą postacią, ale nie było źle. Poza tym komiksy z nim to były często naprawdę niezłe historię kryminalne i przygodowe. Prawdziwą tragedią był goguś, praktycznie każda historia gdzie nie był tłem to było coś w stylu "straciłem szczęście, ale okazuje się, że to miało sens bo coś dzięki temu wygrałem". Naliczyłem gdzieś z 30 takich historii, a pewnie jest ich dużo więcej.