Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy zadzwonić i donieść do pewnej kancelarii, że jakiś dwóch głąbów z tej kancelarii komentowało w autobusie sprawę pewnej klientki tej kancelarii i jeden z nich czytał sobie jej akta? Stałam akurat nad nimi i wszystko słyszałam i wszystko czytałam z akt, bo jeden z nich czytał jej dokumenty a ze ja stałam nad nim to sobie czytałam razem z nim. Wiem praktycznie wszystko, czego dotyczy sprawa, kto składał pozew, kto jest pozwanym, zeznania świadków, zeznania stron, wiem jaka kancelaria reprezentuje ich klientkę, no praktycznie wszystko. A nie tylko ja to słyszałam, inni pasażerowie też. Jechaliśmy z 20 min. przez ten czas usłyszałam i przeczytałam dużo interesujących rzeczy. Mało tego, oni podczas rozmowy bez problemu używali nazwiska klientki, jej męża, komentowali sobie ich życie i tą sprawę. Widać, że oni raczej młodzi, jacyś stażyści, praktykanci, nie wydaje mi się żeby to byli już aplikanci, bo za młodo wyglądali. Sytuacja miała miejsce dzisiaj. Dzwonić do kancelarii?

#kiciochpyta #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 51
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania Zapytaj się sama siebie. Jesteście wszystcy z tego samego miasta (zapewne), możliwe jest to, że jedna z stronnych osób to słyszała, co może zmienić przebieg sprawy.
Ostatnio oglądałem jakiś film i przysypiałem (bo tak lubie i ×××, wiec nie pamiętam tytułu (czego nie nawidzę)). Była tam taka sytuacja, że ktoś był przy przesłuchaniu świadka, przez co nie mogł zeznawać przed sądem (czyli ktoś kto czytał akta też nie może zeznawać
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: kolega opowiadał, jak jego żona jechała na rozprawę jako prawnik jednej ze stron. No i tak się złożyło, że tym samym pociągiem jechali prawnicy drugiej ze stron i przez cała drogę obgadywali taktykę jak załatwić drugą stronę. Nie udało się xD
  • Odpowiedz
Może wracali z zajęć i omawiali jakaś fikcyjną sprawę w ramach nauki?

Ta opcja wydaje mi się najbardziej prawdopodobna


Ta, i jeszcze ktos sie #!$%@?ł w robienie fake-akt

Na administracji miałam tak samo ze sprawami administracyjnymi, komplet dokumentów, opis sprawy, musiałam napisać do tego wszystkie pisma i decyzję
  • Odpowiedz
i co? myślisz że coś to zmieni?


@mus_tang: I śmigło, nawet jak nie zmieni to warto reagować bo brak reakcji jest przyzwoleniem.

Mając twoje podejście typu (nic nie róbmy bo to i tak nic nie zmieni) nigdy nic się w tym obsranym gównem lesie chlewie nie zmieni.
  • Odpowiedz