Wpis z mikrobloga

@shadowboxer: To tylko szybki przykład. Ekonomia, prywatne szkolnictwo i ochrona zdrowia, czy kwestia szacunku dla jednostki, czyli "you signed a social contract at birth". To dwie, zupełnie różne ideologie. Jedna indywidualistyczna, druga kolektywistyczna. Nie zliczę, ile razy kazano mi tu już #!$%@?ć do Somalii albo amazońskiej dżungli. XD

Libertarianie często uważają zresztą ekonomię za najważniejszy czynnik, a sam zauważyłeś, że neuropa ASE wyśmiewa.
@Vanni: Ale ASE nie jest dobrym przykładem, gdyż metodologia tego heterodoksyjnego nurtu jest kontrowersyjna, a wg mnie zwyczajnie paranaukowa i nikt poza austriakami jej nie używa. Niechęć do Misesa i Rotbarda nie musi oznaczać z automatu braku szacunku do libertarian. Osobiście lubię niektóre libertariańskie koncepcje, takie jak infoanarchizm, co nie zmienia faktu, że wolnorynkowcem w zgodzie z metodą naukową można być wyłącznie ze względu na dorobek Miltona Friedmana, a nie ASE.
@shadowboxer:

Sądzę, że piszących w tagu #neuropa łączy wyłącznie antykonserwatyzm i preferowanie jakiejś tam szeroko pojętej wolności osobistej


A nie bardziej obyczajowej? Jakoś nie spotykam tam wielu przeciwników obowiązku używania pasów bezpieczeństwa albo kasków.
A nie bardziej obyczajowej? Jakoś nie spotykam tam wielu przeciwników obowiązku używania pasów bezpieczeństwa albo kasków.


@Vanni: Wolność obyczajowa, wyznania, zrzeszania się jest dla mnie podstawą jakiejkolwiek wolności osobistej. Brak jazdy w pasach ze względu na swoje skutki jest zbyt często złamaniem zasady, że wolność czyjejś pięści kończy się tuż przed cudzym nosem. Obowiązek szczepień w świetle odporności populacyjnej tak samo, stąd nic dziwnego, że może być krytykowany.

Po prostu nie
@shadowboxer:

Brak jazdy w pasach ze względu na swoje skutki jest zbyt często złamaniem zasady, że wolność czyjejś pięści kończy się tuż przed cudzym nosem.


Jakie skutki? Prawdopodobieństwo uszkodzenia przypadkowego pieszego przez latających pasażerów jest tak niskie, że aż śmieszne. Będąc tak mocno przywiązanym do prewencji, należałoby w ogóle zakazać transportu drogowego. Jeśli chodzi o pasażerów wpadających na siebie nawzajem, to kierowca decyduje o tym, czy mają oni zapinać pasy. Równie
Tzw. lewoskrętnych libertarian widziałem w polskiej sieci niewielu, @cqwtg1355 oraz @PiSbolszewia to raczej wyjątki, patrząc jednak po czysto subiektywnych obserwacjach.


@shadowboxer: Nie ma czegoś takiego jak lewoskrętni libertarianie ani prawoskrętni. Libertarianizm to po prostu libertynizm polityczny i liberalizm gospodarczy. Jeżeli przyjmiemy powszechnie przyjmowaną definicję - tzn. ludzie liberalni światopoglądowo są lewicowami a konserwy prawakami to każdy lib zalicza się do lewica (jeżeli nie jest libertynem politycznym to po prostu nie jest