Wpis z mikrobloga

Nie wiem, czy te wszystkie korzyści, o których wiele osób pisze wystąpią, ale przyznaję - są zachęcające. Chciałbym, żeby sie pojawiły. Jestem z natury sceptykiem, jednak w jedną zaletę odstawienia codziennego i wielogodzinnego porno i fapu nie mogę nie uwierzyć - więcej czasu na inne czynności. Tak swoją drogą ciekawi mnie ile czasu na to straciłem w sumie, wiem tylko, że duuużo, bo bywało, że nawet 8h w nocy. Zazwyczaj 4-5h na dobę w ostatnim czasie (tak gdzieś od 2 miesięcy), z jakimiś tam 1-2 dniowymi przerwami, których w ciągu tych 2msc było może 2. Nie daję sobie jasnej długości nofapu, ponieważ myślę, że gdy minie, chcąc nie chcąc motywacja do dalszego nofapu bedzie mniejsza, ponieważ podświadomie pomyślę "wytrzymałem te x dni, udało się, mogę sobie zwalić", a chodzi o to, żeby już nie wracać. Z drugiej strony wiem, że taki "limit" może działać motywująco, gdy, jeszcze się go nie osiągnęło. Zapisałem sobie datę, od kiedy nie fapuję i nie oglądam porno (nie liczę codziennie, więc nie znam konkretnej liczby dni) i byc może w gorszej chwili obliczę sobie ile to już dni, co może mnie zmotywować (taka miła niespodzianka), po czym nadal nie będę tego liczyć. Życzę wszystkim motywacji

#nofapchallenge #nopornchallenge #nofap #noporn #zmniejszanieprzegrywu
  • 3