Wpis z mikrobloga

nie będę się z tym obnosić, bo nikt wokół mnie z heteroseksualizmem tego nie robił, no to co? to hop, jak oni normalnie, to ja też normalnie. u siebie w łóżku, nie na naszych wspólnych ulicach, gdzie liżą się tylko gówniarze i nie w tv opowiadać komuś o czymś, o czym niekoniecznie chce słuchać.


#neuropa #4konserwy #lgbt #bekazprawakow
prawarekasorosa - > nie będę się z tym obnosić, bo nikt wokół mnie z heteroseksualizm...

źródło: comment_XtgvVorD3qCz80BOOgASAJM7NwpPwLsC.jpg

Pobierz
  • 141
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

nie ma takiego konsensusu, takie są fakty. Znakomita większość psychologów i socjologów ma poglądy lewicowe (na zachodzie tzw. liberalne). Stąd może się wydawać, że jest konsensus, gdyż niestety ich światopogląd wpływa na ich opinie, a fakty są takie


@szpongiel: Aaaa, wiadomo, spisek lewicowych liberałów!

  • Odpowiedz
@DoktorWojna: A co ma to paroletnie zdjęcie, z jakiejś parady w Niemczech (c--j wie jakiej), wspólnego z marszami organizowanymi w Polsce?

jak możesz porównywać osobe która wytyka twoją ideologie z ludzmi którzy nie robią żadnego reserczu kłamią oraz robią religijne sekty


Wszyscy w domu zdrowi?
  • Odpowiedz
@szpongiel: Nie widzę sensu dyskusji z kimś, kto odrzuca naukowe fakty, ponieważ ludzie, którzy je przygotowali mogą mieć lewicowe poglądy (nie wiadomo czy maja, ty po prostu zakładasz ze tak jest).

To samo robią proepidemicy (spisek lekarzy i farmacetów) i płaskoziemcy (spisek NASA i astronomów).
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@steven44:

na pewno nie jest to nic pozytywnego do czego powinniśmy dążyć.

Dokładnie to. Samo postawienie znaku równości w jakości dobrostanu dzieci przez kogoś pomiędzy rodziną z obojgiem rodziców, a samotnym rodzicem jest wystarczające, aby nawet nie zaczynać dyskusji o rodzicach homo, skoro rozmówca nie ma pojęcia o czym mówi, bądź plecie co mu ideologia na język przyniesie.
  • Odpowiedz
Samo postawienie znaku równości w jakości dobrostanu dzieci przez kogoś pomiędzy rodziną z obojgiem rodziców


@szpongiel: nieznane są mi żadne przekonujące dowody, które sugerowałyby, że dzieci w rodzinach homoseksualnych doświadczają jakichś poważnych problemów. Zalinkowałbyś?

No i pozostaje pytanie zasadnicze o adopcję - w momencie kiedy mamy dzieci w domach dziecka ( co - jak już wiele razy udowodniono - ma na nie spory negatywny wpływ ), czy adopcja przez homoseksualistów
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@prawa_reka_sorosa: ale to nie są naukowe fakty. Faktem to jest, że to jest bardzo trudno przebadać, z racji małej próby oraz wielości innych czynników które mają wpływ.
Poza tym podałem link, który jakość tych twoich naukowych faktów kwestionuje.
To nie o to chodzi, że ja zakładam tło ideologiczne prowadzących badania. Badania są prowadzone z różną rzetelnością przez ludzi o różnych poglądach. Sęk w tym, że te których wyniki pasują pod
  • Odpowiedz
To nie o to chodzi, że ja zakładam tło ideologiczne prowadzących badania. Badania są prowadzone z różną rzetelnością przez ludzi o różnych poglądach. Sęk w tym, że te których wyniki pasują pod tolerastyczne założenia mają dużo większą szansę zostania "naukowymi faktami", zaś te które nie pasują w najlepszym razie lądują na dnie szuflady, a w gorszym ich autorzy tracą granty, pracę i jeszcze są szykanowani.


@szpongiel: Nie zakładam, ale zakładam.
  • Odpowiedz
nieznane są mi żadne przekonujące dowody, które sugerowałyby, że dzieci w rodzinach homoseksualnych doświadczają jakichś poważnych problemów. Zalinkowałbyś?

Mam teraz tylko cytat, linków może poszukam jeśli będę miał czas wieczorem.

it's necessary for kids to have models of both sexes

Jeśli ma się rodziców tej samej płci to trudniej o przekazanie modelu obu płci dziecku. Ojciec ma inne metody wychowawcze i przekazuje inne wzorce niż matka. Ekspozycja na oba te elementy ma swoje korzyści dla rozwoju tożsamości i dziecka. Na ile poważny jest brak jednego z nich to można stwierdzić po dzieciach wychowywanych przez jednego rodzica. Jakoś ci ludzie dorastają i żyją, więc może nie są to problemy w skali katastrofalnej ale jednak częściej miewają problemy ze sobą i z nawiązywaniem relacji (część z nich może jednak wynikać z braku wzorca miłości między dwojgiem rodziców w ogóle, co potencjalnie para homo też może zapewnić).
Oczywiście świadomi rodzice homo mogą próbować te braki nadrobić z pomocą jakiejś "cioci/wujka" choć to nigdy nie będzie w pełni to samo. Nie mniej jednak najgorsze jest to, że aby być świadomym tych braków, to trzeba porzucić tą postmodernistyczne zacięcie, że wszystkie konfiguracje są jednakowo korzystne.
  • Odpowiedz
Jeśli ma się rodziców tej samej płci to trudniej o przekazanie modelu obu płci dziecku. Ojciec ma inne metody wychowawcze i przekazuje inne wzorce niż matka. Ekspozycja na oba te elementy ma swoje korzyści dla rozwoju tożsamości i dziecka. Na ile poważny jest brak jednego z nich to można stwierdzić po dzieciach wychowywanych przez jednego rodzica. Jakoś ci ludzie dorastają i żyją, więc może nie są to problemy w skali katastrofalnej ale
  • Odpowiedz
@alex-fortune: nie moja, badania są jaka jest rola mężczyzny i jaka kobiety w wychowaniu dzieci. Tzn. w sporym zakresie te role się pokrywają ale istotna jest ta część, w której się różnią. Nie wiem czy posłuchanie eksperta z psychologii jest dla Ciebie wystarczającym źródłem, być może nie ale podrzucam.
Jestem laikiem w kwestiach psychologii i socjologii, przyznaję ale kompletnie nie przekonują mnie postulaty równościowców, którzy twierdzą, że wszystko jest jednakowo
szpongiel - @alex-fortune: nie moja, badania są jaka jest rola mężczyzny i jaka kobie...
  • Odpowiedz