Wpis z mikrobloga

Hjallbrekka 851 Intermedium 6 #lacunafabularniehjallbrekka
Wołam z tego komentarza.
Otwórz w nowej karcie muzykę przed rozpoczęciem lektury.
Out-of-character w tym wątku dozwolony.
-----------------------------------------------------------------------

Abi siedziała wśród owiec, wpatrując się w stronę zachodniego lasu. Po jej policzkach spływały łzy, które szybko otarła, gdy zobaczyła zbliżającą się postać. Ukłoniła się, po czym próbowała się uśmiechnąć, choć był to najbardziej koślawy uśmiech, jaki można było sobie wyobrazić

- Bjorn Vangsa. Co Cię do mnie sprowadza?

- Sprawdzam jak się trzymasz Abi. Od śmierci Twojego ojca minęły już dwa tygodnie, musisz się wziąć w garść, jeżeli chcesz przetrwać. Jesteś już wprawdzie dorosła, ale jeżeli będziesz czegoś potrzebowała, daj znać mi albo Thorvaldowi.

Dziewczyna milczała. Jej matka zmarła przy porodzie, przez 17 lat zajmował się nią jej ojciec. Wraz z nim pracowała na farmie Thorvalda Różowego od swoich najmłodszych lat. Dwa tygodnie temu wziął udział w akcji zorganizowanej przez Sylvi, a teraz...

- ... jestem sama.

- Co Ty opowiadasz, wszyscy w Hjallbrekce jesteśmy... jedną rodziną - powiedział Bjorn bez przekonania w głosie.

- Nic mnie tutaj już nie trzyma - powiedziała chłodno Abi - nie mogę patrzeć na twarze morderców mojego ojca, nie mogę już więcej myśleć o tym co zrobiła Sylvi...

- To nie myśl! - uciął Bjorn - Nie zadręczaj się tym, nie myśl o zemście, zemsta poźre Twoje niewinne serce. Bogowie bacznie nam się przyglądają, nie zawiedź ich. - po czym odwrócił się na pięcie i sięgnął po butelkę z ulubioną oleistą zawiesiną.

Kiedy Bjorn odszedł na parę kroków, Abi krzyknęła w jego stronę.

- Dlaczego Sylvi porwała tę pogankę?

Bjorn zamyślił się i wziął głębszy łyk wywaru.

- Wierzyła w rzeczy, które dla większości z nas są nie do zaakceptowania. Wierzyła, że każdy człowiek ma prawo do życia i wolności. Nigdy nie pływała łupić gorszych od nas ludzi. Została obdarzona niezwykłym talentem do walki, a tylko raz w życiu go tak naprawdę wykorzystała. Nigdy jej pod tym względem nie rozumiałem, ale mimo to bardzo szanowałem. Czy Twój ojciec wspominał coś o niej przed śmiercią?

- Tak... organizowała potajemnie przesiedlenie z Hjallbrekki...

Bjorn zakrztusił się wywarem, ale zanim zdążył zadać kolejne pytania, usłyszał dźwięk rogu z pobliskiej wieży strażniczej. Steinar niedawno przedstawiał nowy system przekazywania informacji.

- Szykują się goście... Abi, biegnij do portu!

Bjorn spojrzał w stronę wzgórza i dostrzegł powoli maszerującą armię. Szczególną jego uwagę zwrócił oddział wysokich i jasnowłosych, gładko ogolonych Wikingów.

- Co tu się... - zaklął, po czym pobiegł w stronę powstającej w wale ziemnym bramy.

[...]

Na miejscu czekał już jarl z Małą Radą oraz spora grupa miejscowych. Armia zatrzymała się na wzgórzu. Ciężko było stwierdzić jak liczne były wojska i jaki był ich cel. Żołnierze rozpoczęli stawianie namiotów, nie widać było zarówno żadnego poselstwa z ich strony, jak ich agresji - łucznicy ustawieni byli w szeregu, ale nie trzymali łuków w rękach.

- Jarlu, czego oni od nas chcą?

Wtem spośród oddziałów wyłoniła się sylwetka. Niewysoki, niezbyt mocno zbudowany mężczyzna o kruczoczarnych włosach i gęstej czarnej brodzie. Spojrzał w stronę zgromadzonych przy bramie mieszkańców. , w jednej ręce trzymał oparty o ramię dwuręczny topór, zaś drugą wyciągnął w stronę jarla i gestem przywołującym zaprosił go do siebie.

-----------------------------------------------------------------------

W tym wątku nie podejmujecie decyzji dotyczących fabuły. Ze względu na ostatnio duże odstępy czasu między kolejnymi Radami Osady chciałabym Was zapytać (znowu ankieta, hurra!) o odczucia odnośnie trwającej przygody. 4 pytania, ok 2 minut na wypełnienie. Link do ankiety TUTAJ

-----------------------------------------------------------------------

Jeżeli nie chcesz widzieć postów tego typu, wrzuć tag #lacunafabularnieczarnolisto na czarno
lacuna - Hjallbrekka 851 Intermedium 6 #lacunafabularniehjallbrekka
Wołam z tego kom...

źródło: comment_KuP5y1LfbYnlphOOfW7PTRG3n9Q5sv57.jpg

Pobierz
  • 90
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Każdy kto znał Ulfara Akumularsona musiał zauważyć, że coś się w nim zmieniło. Ten serdeczny niegdyś farmer, który wesoło pozdrawiał swoich sąsiadów na roli, chodził teraz ciągle posępny i prawie w ogóle się nie uśmiechał. Zdecydowanie też mniej mówił i zdawał się jakby podsłuchiwać przypadkowe rozmowy osadników. Herfi, wzorem swojego pana, także nieco sposępniał. Przestał bawić się z okolicznymi dzieciakami i nie raz zdarzyło mu się powarkiwać na znajome osoby.

Tyle można było zauważyć z zewnątrz. Prawdziwa zmiana jednak zaszła w głębi. Ulfar nie mógł spać w nocy, ciągle śniła mu się zasadzka, konająca Sylvi i przede wszystkim te spojrzenia. Te pełne wyrzutów spojrzenia. Cała osada patrzyła na niego złowrogo, nikt nie odzywał się słowem, nikt nie wymachiwał bronią w jego kierunku, nikt nawet nie wykonywał żadnego ruchu. Wszyscy stali tylko i patrzyli.

"Do cholery! Przecież mogła się poddać! Postąpiłem słusznie." starał się przekonywać sam siebie, ale na próżno.

Najgorsza
  • Odpowiedz
Odi "Jednooki" Odinson - Farmer/Myśliwy

Ha! Goście! Jarluuu! Może zorganizujemy dla nich festiwal? Ty już wiesz jaki. A w trakcie jego trwania, po pijaku, damy w mordę jednemu z tych wysokich blondynów i zobaczymy czy faktycznie tacy mocni.

A jeszcze jedno, jak już nasi wypływają w morze to nie mogli by porwać jednego z tych południowych kapłanów? Tak, tych od krzyża. Dlaczego? Pomyślałem że może oni też potrafią rozpraszać te złe moce
  • Odpowiedz
Horund Niejasny Język - Rzemieślnik Rymarz

Kolejny dzień, i tak w kółko do zajechania
Witaj Stahmirze Witajcie i wy, bogowie. Wybacz mi to Stahmirze, zaraz przestanie śmierdzieć. TUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU UUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU oho, i #!$%@? bombki strzelił
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
- Hehe, Skyard, ponoć Sylvi ucięła Ci...
- Nic mi nie ucięła, debilu. Ta suka dziabnęła mnie w pachwinę, o tym że dalej jestem mężczyzną zadecydowało to w której nogawce trzymałem ptaka.
- Rozumiem, że jesteś na nią wściekły, ale nie mów tak o niej, swoją walką zasłużyła na szacunek.
- Na gówno zasłużyła, nie na szacunek! Jakbyśmy od razu natrafili na grupę kilkunastu uzbrojonych ludzi to ręczę że nikomu nawet by nie przyszło na myśl żeby jej pomóc. Jak zaczęła się bitka to najpierw patrzyła jak giną jej ludzie, dopiero później sama włączyła się do walki. Nie jest tą bohaterką za którą ją niektórzy uważają.
- Ale przynajmniej zginęła walcząc za swoje ideały! Miała odwagę przeciwstawić się jarlowi, którego tak fanatycznie bronisz.
- Nie miała odwagi. Doszły mnie słuchy, że potajemnie organizowała przesiedlenie z Hjallbrekki. Mogła postawić sprawę jasno zamiast bawić się w takie podchody. Ręczę Ci, że jarl przyklasnąłby pomysłowi dzięki któremu mógłby się pozbyć wszystkich krzykaczy Twojego pokroju wiecznie ujadających jaki to jarl jest zły!
  • Odpowiedz
Thorgal Milczący - rzemieślnik
Czyżby za posłańcami szła armia mająca rozgromić nas w razie nie złożenia hołdu królowi? Na Odyna żeby tylko wszystko potoczyło się pomyślnie.
  • Odpowiedz
Giermund - szkutnik


- Gdybym wiedział o pomyśle Sylvi, prawdopodobnie ruszyłbym razem z nią. Może leżałbym teraz martwy obok niej, a może z moją pomocą udałoby się jej uciec. Ehhh jeszcze do tego podzielone zdania czy jej śmierć była potrzebna i czy na pewno nie dało się tego uniknąć.

- Na Odyna, wioska może upaść szybciej niż sądziłem.
  • Odpowiedz
Slothi - zarządca wioski, radny

(A nie będę gorszy, też popisze o postaci swojej)

Saga - Slothi, jak się sprawy mają w radzie kochany?
Ehh, nigdy nie spodziewałem się jak ta władza wpływa na człowieka, pamietasz tych cholernych braci co przyszli od króla? Po ich audiencji jeszcze ich przesłuchaliśmy, tyle że oni byli naprawde oporni, i musieliśmy... ahh nieważne, nie będę już Cię zadreczał.
  • Odpowiedz
Vigimir Podwójny.

Wioska w obecnym stanie z wieloma konfliktami wewnętrznymi nie jest w stanie zaistnieć w świecie w którym inne wioski opanowały dla swojej korzyści nieczyste moce. Dla dobra wioski zaprzestajcie sporów bracia w tych trudnych dla nas czasach.
  • Odpowiedz
Bjorn patrzył na niskiego czarnowłosego wikinga - Duńczycy! Pomyślał Bjorn przypominając sobie opowieści ojca.

Bjorn nigdy nie widział na własne oczy Dani - Opuścił ją mając ledwie rok. Ojciec nigdy nie chciał tłumaczyć dlaczego wyjechał z rodzimego kraju. Niby coś mówił, że chciał być odkrywcą, że chciał założyć własny kraj, ale Bjorn wiedział że prawda jest mniej chwalebna - Po prostu ojciec uciekał przed gwardią królewską po tym jak jako jeden z
  • Odpowiedz
Jarl Stig Ingvarson
(z rozbawieniem w glosie)
No, no! Tego to sie nie spodziewalem.
Ten pokurcz z czarnymi wlosami chyba mnie zapraszal? W takim razie, musze tam isc I przywitac naszych gosci. (prawie krzyczac) Dobra ludzie, ktos jeszcze chce poznac naszych gosci? Najlepiej zeby ochotnicy umieli plesc ladne slowka!
  • Odpowiedz
Horund Niejasny Język - Rzemieślnik Rymarz:


Jarlu, czy ja wiem czy pokrucz od razu? Warto się przekonać o co im chodzi. Ja iść mogę bez problemu, gadać potrafię, mimo że nie zawsze jasno, tylko czy wypada grupą iść jeżeli on czeka tylko sam? Nie wiem, nie znam się na zasadach gościnności.

Koniec gadania - trzeba to idę!
  • Odpowiedz
Horund Niejasny Język - Rzemieślnik Rymarz:


Mam nadzieję, że masz w razie co pełną w zanadrzu, nie wypada już otwartą witać gości
  • Odpowiedz