Aktywne Wpisy
panDario +99
jak byłem młody to jak się chciało komuś dosrać to się mówiło 'masz ciuchy z pomocy dla powodzian'
#powodz
#powodz
polzwed +1
Ciekawe ilu mirków bylu już na świecie i pamięta coś z powodzi w 97
#powodz
#powodz
Pamiętasz powódź 97?
- Tak 46.8% (141)
- Nie, bo nie było mnie na świecie jeszcze 16.3% (49)
- byłem za mały żeby coś zapamiętać 36.9% (111)
Z grupą znajomych odwiedziliśmy Islandię w czerwcu. To chyba najlepszy termin. Pogoda najpewniejsza, a i ceny są przystępne, bo sezon turystyczny dopiero zaczyna raczkować.
W trakcie naszej wyprawy dzień się nie kończył, przyjechaliśmy w trakcie białych nocy. Niesamowicie dziwne i fascynujące zjawisko!
Islandię przemierzaliśmy autami, nasza trasa wiodła dookoła wyspy.
Ogromnym atutem tego kraju jest możliwość spania na dziko praktycznie wszędzie. Trzeba tylko przestrzegać kilku zasad – nie można rozkładać się bliżej niż 150 metrów od zabudowań i na terenie parków narodowych.
Ze względu na dość wysokie ceny jedzenia na Islandii, większość prowiantu mieliśmy ze sobą. Dodatkowo poratowały nas campingi, na których ludzie opuszczający wyspę zostawiają tzw. "free stuff" (sprzęt, żywność, kawa i co najważniejsze - kartusze z gazem!), kolejni przybysze mogą się nimi poczęstować :)
Ciekawostka: kawę, czy herbatę możecie spokojnie zalewać wrzątkiem, który leci z kranu. Woda ma lekko siarkowy posmak, ale w końcu jesteśmy na Islandii, wulkanicznej krainie, więc można potraktować to jako lokalny przysmak ;)
W ciągu 8 dni złapaliśmy to, co najpiękniejsze na Islandii: magiczne wodospady, kąpiele w gorących źródłach, majestatyczne lodowce, kosmiczne-wulkaniczne krajobrazy.
Islandio! Na pewno wrócimy! Może tyko innymi autami, kusi nas Interior ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#islandia #podroze #podrozujzwykopem #earthporn #wypady #lodowiec
Liczę jeszcze po cichu na Vikersundbakken, bo lubię skoki.