Wpis z mikrobloga

Dlaczego ateiści często chrzczą swoje dzieci? Mimo, iż moi synowie są bez chrztu to odpowiem wam na swoim przykładzie.

- setki awantur
- groźby wydziedziczenia żony
- płacz i szantaż emocjonalny teściowej
- specjalna msza w intencji naszego nawrócenia
- nasyłanie po kolei każdego z rodziny by nas opamiętał
- nasłanie na żonę w pracy (by mnie nie było) księdza

Ile moja żona przepłakała z tego powodu głowa mała. Zmuszenie kogoś do ochrzczenia swoich dzieci poprzez ostracyzm i szantaż to nie przegrana ateisty, ale dowód na brak RiGCzu u katoli.
#bekazkatoli #gimboateizm #ateizm #katolicyzm
  • 219
  • Odpowiedz
@Imm0rt4l wytłumaczę po raz 3, bo widzę że nie czaisz (albo udajesz, bo serio to nie jest skomplikowane). Tzw. Boże Narodzenie obrosło kupą tradycji nie powiązanych z religią i dodatkowo kupą komercji. Jeśli biorę w tym wszystkim udział: ubieram choinkę, kupuję prezenty, gotuję świąteczne potrawy, bo większość rodziny to albo wierzący albo osoby przywiązane do tradycji, to ciężko to sprowadzić do "żrę zwykłą kolację". W sumie z tradycji wigilijnych odpada tylko Pasterka,
  • Odpowiedz
@lakukaracza_ moi dziadkowie dalej są przekonani że co niedzielę do kościółka i codziennie pacierzyk odmawiam xDDDD, udana operacja to dzięki temu że oni się modlili, zawsze kisnę jak coś takiego mówią, ale nie mowie prawdy bo by imba była taka że nawet nie chce sobie tego wyobrażać
  • Odpowiedz
@lakukaracza_: u mnie podchody też były robione. Włącznie z grożeniem, że mi dziecko na siłę ochrzczą. Trochę się zreflektowali jak ich poinformowałem, że jeśli zrobią coś za moimi plecami to przeniosę się co najmniej na drugi koniec kraju i zerwę kontakt.
Odwołania do źle pojętych uczuć rodzicielskich brzmiały: "Dziecku odmówisz?". Riposta: "Jak mnie poprosi to nie odmówię".
Ogólnie ślub i wesele były zorganizowane dla zadowolenia rodziców obojga stron "żeby ludzie nie
  • Odpowiedz
Ja z chrztem dziecka nie miałem problemu, mimo że jestem ateistą, rodzina jest zadowolona, inby nie było, ksiądz pochlapał dzieciaka kranówą, powiedział kilka nic nie znaczących wierszyków. Czy to zmieniło w jakiś sposób moje życie i życie mojego dziecka? Nie. Jak byłem w Indiach to w świątyniach tez robili mi jakieś kropki na czole, dla nich to miało znaczenie a dla mnie to tylko kropka żeby sobie zdjęcie zrobić.


@sciana:
Innymi
  • Odpowiedz
przez rodziców którzy tej religii nie podzielają jest szczególnie ciekawe


@graf_zero: raczej jedno z rodziców jest wierzące a drugie ma na to wywalone. Nie wymagało to ode mnie jakiś wyrzeczeń ani nic w moim życiu nie zmienia.
  • Odpowiedz
@lakukaracza_: Powiem na swoim przykładzie. Dwoch synów i obydwaj bez chrztu. Rodzice moi cały czas naciskają. Ale zaraz w sierpniu robię chrzest. Nie chcę żeby moich synów wytykano palcami a będą robić to dzieci takich właśnie ludzi co to patrzą tylko co sąsiedzi powiedzą. Nie chce dla nich takich nieprzyjemności. Podrosną to sobie wybiorą własną drogę czy to z religią czy bez.
  • Odpowiedz
@lakukaracza_: Nie łatwiej było po prostu wydrukować sobie świadectwo chrztu z wziętą z internetu pieczęcią jakiejś parafii oraz podpisem "Ksiądz Robak"? Teściom zawsze można powiedzieć, że ich nie zaprosiliście, bo chcieliście małą i kameralną uroczystość.
Oczywiście byliby wściekli, ale by im przeszło.
Inb4: podrobienie dokumentów kościelnych, z wyjątkiem świadectwa ślubu, nie rodzi jakichkolwiek sankcji karnych.
  • Odpowiedz
@Replica: ja nikomu nie karze siedzieć w domu tylko nie lubię wykopkowych ateistów, którzy są pseudoateistami. I tak do usranej śmierci. Wypisujecie jak to macie bekę z wiary, ale połowę świąt związanych z nimi i tradycjami już obchodzicie, To jest wasza czysta hipokryzja. To święto obeszło w komerchę, ale dalej jest związane z czysto tradycyjną wigilia, bożym narodzeniem. Swoim postem tylko sam przyznałeś, że obchodzisz święto kościelne i stosujesz się do
  • Odpowiedz
trochę wam też brak rigczu. Zamiast wykazać rodzinie, że ich wiara jest pusta nieprawdziwa, fałszywa i bazuje na tym co sąsiedzi bazują, to siedzicie cicho, by potem w internetach opisywać jacy to katolicy są be.


xD Jak chcesz wykazać logicznie coś komuś, kto nie uznaje logiki? xD

Nie, katolicy nie są be. To wasze rodziny są porypane. A wy ewidentnie przejęliście co nieco od nich i nie potraficie tego dostrzec, by się
  • Odpowiedz
@Imm0rt4l widzę że jesteś jednym z tych dzbanów o których pisałam na początku: mniej wywalone na uczucia rodziny, bo hurr durr kupowanie prezentów i oglądanie Kevina jest tak cholernie chrześcijańskie, że ateista nie może tego robić. No błagam...

Z mojej strony EOT.

PS naucz się czytać ze zrozumieniem, bo uwaga o kolorze nicka to nie był argument, tylko informacja do czego się odnosiłam, czego możesz nie wiedzieć, jeśli na wypoku nie siedzisz.
  • Odpowiedz
@lakukaracza_: Oto typowy neuropejczyk w pigułce w internecie bohaterski rycerz ateizmu setki komentarzy tysiące plusów nawet autorski tag wyśmiewający katoli i ich zabobony, a w rzeczywistości? Wystarczy że głośniej tupnie teściowa/mama/tata/ciocia i nagle cała asertywność cały ten mityczny RiGCz znika i grzecznie spuszcza taki uszy po sobie i robi co karzą nawet jeśli według jego przekonań chrzest na nieświadomym dziecku jest złem to i tak to zrobi bo teściowa kazała taki
  • Odpowiedz